ŚwiatChcą poparcia krajów arabskich dla opozycji w Syrii

Chcą poparcia krajów arabskich dla opozycji w Syrii

Rząd amerykański stara się zyskać poparcie krajów arabskich dla opozycji w Syrii, od wielu miesięcy demonstrującej przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada - zasygnalizował w Kongresie przedstawiciel administracji USA.

Podczas przesłuchania przed Komisją Spraw Zagranicznych Senatu dyrektor wydziału ds. Bliskiego Wschodu w Departamencie Stanu Jeffrey Feltman powiedział, że jego resort popiera koncepcję utworzenia międzynarodowej "grupy kontaktowej", która pomagałaby w rozwiązywaniu kryzysu w Syrii.

Z pomysłem utworzenia takiej grupy, pod nazwą "Przyjaciele Narodu Syryjskiego" wystąpił wcześniej demokratyczny senator Robert Casey. Służyłaby ona jako platforma do kontaktów z opozycją w Syrii.

Feltman powiedział, że popiera tą koncepcję i oświadczył, że administracja USA postara się, aby "sami Arabowie odgrywali w tym przywódczą rolę". Wezwał Ligę Arabską do podjęcia działań w tym kierunku.

Rząd amerykański potwierdził również, że radzi przeciwnikom dyktatury Asada, aby nie przyjmowali od reżimu oferty amnestii w zamian za złożenie broni.

Waszyngton zajął takie stanowisko w ubiegłym tygodniu, kiedy rząd syryjski przedstawił powstańcom taką ofertę. Wywołało ono gniewną reakcję Damaszku, który oświadczył, że USA popiera w ten sposób zbrojne powstanie.

W środę rzecznik Departamentu Stanu, Mark Toner, powiedział, że "byłoby niemądre ze strony przeciwników reżimu oddawać się w ręce władz, zważywszy, że reżim Asada stosuje tortury i bandytyzm przeciwko opozycji".

Jednocześnie oświadczył, że rząd USA nie popiera przemocy w Syrii. "Naród syryjski powinien protestować w sposób pokojowy. W żadnym wypadku nie popieramy przemocy ze strony syryjskiej opozycji" - powiedział.

Według organizacji obrony praw człowieka, od początku antyrządowych protestów w Syrii w marcu zginęło tam już około 3500 cywilów, w większości pokojowych demonstrantów.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)