ŚwiatChcą deportować Paulinę do kraju, którego nie zna

Chcą deportować Paulinę do kraju, którego nie zna

Paulina Kryńska, mieszkająca w USA od 11 roku życia, musi opuścić Stany Zjednoczone. Nie czyta i nie pisze po polsku, w dodatku jest chora na cukrzycę i tutaj poddawana jest terapii. Mimo to amerykańscy urzędnicy są nieubłagani - dziewczyna musi opuścić Stany do 16 grudnia, inaczej zostanie deportowana siłą.

Chcą deportować Paulinę do kraju, którego nie zna
Źródło zdjęć: © change.org

24.10.2011 | aktual.: 24.10.2011 14:59

Paulina mieszka z rodzicami i pięcioletnią siostrą w Monroe w stanie Connecticut. Uczęszcza do miejscowego college'u, tu ma wszystkich swoich przyjaciół i tu czuje się jak w domu. Przyjechała do USA osiem lat temu. Rodzice ściągnęli ją do Stanów po tym jak okazało się, że jest chora na cukrzycę pierwszego stopnia i będzie musiała stosować specjalną dietę i codziennie przyjmować insulinę. - Zdecydowaliśmy, że lepiej by była z nami - mówi Ewa Kryńska, mama Pauliny.

Przyjechała na wizie turystycznej i została

Problem w tym, że córka państwa Kryńskich przyjechała do USA na wizie turystycznej. Była ona w różny sposób przedłużana, jednak Paulina nigdy nie uzyskała prawa stałego pobytu. Jej wiza wygasła w 2006 roku. Od tego czasu dziewczyna jest w Stanach nielegalnie. Nie przeszkadzało to jej wprawdzie zapisać się na uczelnie, a nawet pracować w lokalnej kawiarni i płacić podatków. Paulina ma, bowiem numer Social Security, który to umożliwia. Urzędnicy w USA przyznali jej go jeszcze wówczas, gdy była w szkole średniej, miała legalny status i wystąpiła o pozwolenie na pracę. Później jednak zaczęli się od niej domagać by opuściła Stany Zjednoczone.

Prawnik wynajęty przez rodziców, który miał pomóc przeprowadzić jej sprawę przez skomplikowany amerykański system imigracyjny, we wrześniu tego roku powiedział jej, że nie ma wyjścia i jeśli nie chce być deportowana siłą musi podpisać dokument, w którym zobowiąże się do dobrowolnego opuszczenia kraju. Paulina, choć nie chce rozstawać się z rodzicami i siostrą zdecydowała się podpisać. - Byłam strasznie smutna tego dnia - mówi 19-latka.

Nawet nowe zasady Obamy nie pomogły

Ironia losu sprawiła, że tego samego dnia, kilka godzin później prezydent Barack Obama ogłosił nowe zasady postępowania z nielegalnymi imigrantami. Według tych wytycznych deportacji podlegać powinny te osoby, które oprócz tego, że przebywają w USA bez legalnego statusu mają na swoim koncie jakieś przestępstwo. Ci, którzy nie weszli w konflikt z prawem, a zwłaszcza studiująca młodzież powinni być zostawieni w spokoju.

Prawnik państwa Kryńskich, opierając się na słowach prezydenta, złożył apelację. Została ona jednak odrzucona i Paulina ma obecnie niewielkie szanse na pozostanie w Stanach. Termin opuszczenia kraju wyznaczono na 16 grudnia.

Jak ustrzec Paulinę przed deportacją?

Obecnie jedyną nadzieją dla dziewczyny jest interwencja, któregoś ze znanych polityków. Prośby o wstawiennictwo trafiły już do senatora Richarda Blumenthala i kongresmana Jima Himesa. Ten pierwszy pomógł już kiedyś w podobnej sprawie, ocalając przed deportacją inna młodą Polkę, także mieszkankę Monroe.

O pozostawienie Pauliny w USA walczą jej przyjaciele ze studiów Na stronie internetowej change.org zamieścili specjalną petycję w tej sprawie. - USA to jedyny kraj, jaki uważa za swój dom. Tu chodziła do szkoły, tu chodzi na studia i tutaj ma wszystkich przyjaciół. Pomóżcie nam zatrzymać Paulinę - czytamy w petycji.

Z Nowego Jorku dla polonia.wp.pl
Tomasz Bagnowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)