Najstarszy budynek Antarktyki, drewniana chata zbudowana w 1899
roku tonie w odchodach pingwinów.
Zbudował ją Carsten Borchgrevink, norweski przyrodnik i podróżnik, badacz obszarów antarktycznych.
Warstwa guana sięga metra a to dlatego, że zadomowiła się tam kolonia około stu tysięcy pingwinów Adeli.
Na stanie chaty odbiła się także antarktyczna, skrajnie nieprzyjazna pogoda i częste zamiecie. Według ekspertów odnowienie chaty kosztowałoby 1,7 miliona funtów.