Charlie Watts nie żyje. Borys Budka wspomina koncert The Rolling Stones w Warszawie
Perkusista The Rolling Stones Charlie Watts zmarł we wtorek w szpitalu w Londynie w otoczeniu rodziny. W oświadczeniu wydanym przez rzecznika prasowego Wattsa, muzyka określono jako "ukochanego męża, ojca i dziadka, a także członka The Rolling Stones i jednego z najwybitniejszych perkusistów swojego pokolenia". O to był pytany Borys Budka, polityk Koalicji Obywatelskiej, który był gościem Michała Wróblewskiego w programie "Tłit". – Rozmawialiśmy przed programem, że są ludzie, którzy mieli być nieśmiertelni. Odchodzi to pokolenie muzyków – mówił polityk. - Miałem okazję być na koncercie (The Rolling Stones – przyp. red.) tu, na Stadionie Narodowym. To była olbrzymia energia, podziwiałem, że w tym wieku można tak grać i się ruszać na scenie – wspominał Budka, dodając, że bilet na ten pamiętny koncert był wspólnym prezentem z okazji jego rocznicy ślubu.