"Charlie Hebdo" sprzedał się błyskawicznie. Na aukcjach rekordowe ceny
Pierwsze numery satyrycznego pisma "Charlie Hebdo" rozeszły się błyskawicznie we Francji. Jedna z paryskich sprzedawczyń mówiła, że po otwarciu kiosku przed 6.00 rano, w kolejce stało już kilkadziesiąt osób. 450 egzemplarzy pisma jakimi dysponowała, zniknęło w ciągu 15 minut. Nakład gazety w wysokości 3 milionów okazał się niewystarczający. Kilka egzemplarzy "Charlie Hebdo" pojawiło się na internetowych aukcjach, gdzie osiągnęły rekordowe ceny.
14.01.2015 | aktual.: 15.01.2015 03:23
Wydawca wypuścił ok. 3 mln egzemplarzy pisma, sprzedawanego normalnie w liczbie 60 tysięcy egzemplarzy. Ukazało się ono nie tylko po francusku, ale także po angielsku, hiszpańsku, włosku, arabsku i turecku. Na okładce jest karykatura proroka Mahometa. Trzyma w dłoniach kartkę z napisem:„Jestem Charlie”. Nad głową proroka widnieje napis - „Wszystko zostaje przebaczone”.
Świat islamu oburzony najnowszą publikacją francuskiego pisma satyrycznego „Charlie Hebdo”. Tymczasem na aukcjach internetowych gazeta osiąga rekordowe ceny. W Wielkiej Brytanii w ciągu kilku godzin jeden z egzemplarzy sprzedano za 100 tys. funtów, drugi - za 95,5 tys., czyli w obu przypadkach za ponad pół miliona złotych.
W amerykańskiej wersji serwisu eBay ceny numeru wahają się od kilkudziesięciu do nawet kilku tysięcy dolarów. Jeden ze sprzedających z Belgii oferuje swój egzemplarz - z pominięciem aukcji - za 275 tys. dolarów, czyli blisko milion złotych. Normalna cena numeru wynosi 3 euro, czyli ok. 13 złotych.
Ogromne zainteresowanie gazetą sprawiło, że dystrybutor podjął decyzję o zwiększeniu nakładu bieżącego numeru do pięciu milionów egzemplarzy.