Chaos w Rosji. "Łatwo jest zająć miasta"
Przez kilkanaście godzin obserowaliśmy prawdziwy chaos w Rosji. Wołodymyr Zełenski ocenił, że władze Rosji zademonstrowały "rosyjskim bandytom, najemnikom, oligarchom i wszystkim innym, jak łatwo jest zająć miasta rosyjskie z arsenałami broni".
- Świat zobaczył, że władze Rosji niczego nie kontrolują, panuje w niej całkowity chaos - oświadczył w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski komentując przebieg wydarzeń w Rosji związany z marszem na Moskwę najemników z Grupy Wagnera i ich odwrotem.
- Brak jakiejkolwiek przewidywalności, i to na terytorium rosyjskim, naszpikowanym bronią - powiedział Zełenski w wieczornym wystąpieniu wideo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Na Kremlu są zdolni do wszelkiego terroru i do wszelkich głupstw, ale nie mogą zapewnić choćby procentu niezbędnej kontroli - dodał szef państwa, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Zełenski ocenił, że w ciągu minionej doby władze Rosji zademonstrowały "rosyjskim bandytom, najemnikom, oligarchom i wszystkim innym, jak łatwo jest zająć miasta rosyjskie z arsenałami broni".
Zełenski apeluje
- Ważne jest, by nikt na świecie nie milczał z powodu strachu przed rosyjskim chaosem - apelował Zełenski. - Jeśli ktoś na świecie ulega złudzeniu, że Kreml jest w stanie przywrócić kontrolę, to jedynie odracza problem aż do następnego wybuchu chaosu, jeszcze bardziej niebezpiecznego - oznajmił prezydent Ukrainy.
Wyraził przekonanie, że "Ukraina zdoła odgrodzić Europę od wszelkich rosyjskich sił" i obroni "wschodnią flankę Europy".
- NATO to nie tylko słowo czy zestaw formalnych obietnic. To niezawodne gwarancje dla wszystkich, że nie dojdzie do zniszczenia świata. Bez Ukrainy takie gwarancje nie są niczego warte - oświadczył Zełenski.