Rzeszów. 53-latka opowiedziała o tym, jak udało się jej zaszczepić
Zamieszanie ze szczepieniami w Rzeszowie wybuchło przed Wielkanocą. Poseł Dariusz Joński przekazał, że w tym mieście mógł zaszczepić się każdy - bez względu na wiek. W rozmowie z Wirtualną Polską 53-letnia mieszkanka Rzeszowa przekazała, że zaszczepiła się już około 2 tygodnie temu. Jeszcze przed otwarciem zapisów szczepień dla 40- i 50-latków. - Poszłam do przychodni z zapytaniem, czy zostają szczepionki i czy byłaby taka możliwość. Pani zapytała mnie o wiek i powiedziała, że ewentualnie można spróbować, ale trzeba przyjść około 19:30 - powiedziała rozmówczyni Klaudiusza Michalca. - 53-latka, gdy przyszła tego dnia do przychodni o wskazanej godzinie, zauważyła, że w lecznicy są także inni oczekujący. - Do 21 czekali na osoby umówione na terminy i dopiero jak taka osoba się nie pojawiła, to te osoby, które czekały, poproszono o rejestrację - powiedziała WP mieszkanka Rzeszowa. - Na początku trzeba wypełnić odpowiedni formularz - przekazała kobieta i dodała, że następnie trzeba było przejść do osobnej sali dla "osób z boku", które oczekiwały na swoją szansę na szczepienie.