Nie ustalono jednak, w jaki sposób została pozbawiona życia i jak umarła - powiedział we wtorek ekspert medyczny, który bada okoliczności śmierci Chandry. Młoda kobieta przed zaginięciem miała romans ze znanym kongresmanem.
Raport śledztwa zawiera wnioski, opierające się głównie na tym, gdzie znaleziono zwłoki i w jakim położeniu. Przyczyna zgonu nie została ustalona, okoliczności śmierci to zabójstwo. Śmierć nastąpiła wskutek działania innej osoby - powiedział we wtorek dr Jonathan Arden na konferencji prasowej.
Być może nigdy się nie dowiemy, co było bezpośrednią przyczyną zgonu - dodał.
Tysiące ludzi w USA znikają co roku bez śladu, jednak to, że Chandra Levy miała romans z kongresmanem Garym Conditem, spowodowało, że jej zniknięcie stało się sprawą niezwykle nagłośnioną przez media.
Zwłoki w odległej i gęsto zadrzewionej części Rock Creek Park w Waszyngtonie znalazł w minioną środę mężczyzna, który wcześnie rano spacerował tam z psem. W ramach poszukiwań zaginionej Levy policja przeszukiwała ten park, jednak nie zapuściła się w aż tak odległe jego rejony.
Kongresman Gary Condit, który przyznał się do romansu z dziewczyną, ale twierdził, że nie ma żadnego związku z jej zaginięciem, stracił wszystkich przyjaciół. Condit nie ma możliwości ubiegania się o kolejną kadencję w Kongresie w listopadzie, gdyż przegrał prawybory w Kalifornii. Policja nieustannie podkreślała, że nie jest on podejrzany w tej sprawie.
Chandrę Levy po raz ostatni widziano 30 kwietnia 2001 r. Następnego dnia - 1 maja - rano wykonała wiele operacji w Internecie, czego ślady zachował jej laptop. M.in. kupiła bilet lotniczy do Kalifornii, gdzie miała wrócić, by skończyć studia.
Przeszukując jej mieszkanie policja odkryła bagaże, przygotowane do podróży, stojące przy drzwiach. Nie było tylko kluczy do mieszkania.
Dr Arden nie podał szczegółów dotyczących warunków, w jakich znaleziono ciało. Nie potrafił też powiedzieć, czy kobieta zmarła w miejscu, w którym znaleziono jej szczątki, czy też została tam przetransportowana już po śmierci. (and)
