"Cenzura mediów Orlenu". Darmowe laurki kandydata PiS, odmowa wykupienia reklamy przez opozycję

Opozycja jest oburzona, ale nie zdziwiona, odmową zamieszczenia płatnych reklam wyborczych Lewicy i Trzeciej Drogi w mediach należących do Orlenu. W tym samym czasie serwis Polska Press opublikował redakcyjny "wywiad" z kandydatem PiS o jego życiu prywatnym. - To oczywista cenzura mediów Orlenu, które są na usługach PiS – komentuje w WP wiceszefowa PO Marzena Okła-Drewnowicz.

Daniel Obajtek w przeszłości zapewniał, że Orlen nie kupił dzienników regionalnych, żeby mieć siłę medialno-polityczną dla PiS
Daniel Obajtek w przeszłości zapewniał, że Orlen nie kupił dzienników regionalnych, żeby mieć siłę medialno-polityczną dla PiS
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto
Patryk Michalski

"O żonie poznanej na stołówce, dzieciach i wielkiej pasji... Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz bez tajemnic i tematów tabu" - to tytuł redakcyjnego wywiadu autorstwa Pauliny Baran, opublikowany 5 października 2023 r. w serwisie internetowym Echo Dnia, należącym do Polska Press Orlenu. Materiał nie jest nigdzie oznaczony jako opłacony materiał wyborczy, choć jego wydźwięk to kampanijna laurka dla kandydata PiS na posła.

"Jak wspomina Pan studia? Przede wszystkim się Pan uczył, czy raczej imprezował?", " (…) przewrotnie zapytam, czy to była miłość od pierwszego wejrzenia?". "A w jaki sposób się Pan oświadczył? Było romantycznie?". "Początki tacierzyństwa były ciężkie?", " Czy zdarza się Panu na przykład coś gotować" – to tylko niektóre z dociekliwych pytań zadanych w czasie wywiadu. Wszystkie prowadzą do puenty wojewody: "Trzeci, i ostatni już myślę raz, próbuję aplikować o mandat posła Rzeczypospolitej Polskiej".

W tym samym serwisie Echo Dnia nie ukażą się płatne reklamy wyborcze Nowej Lewicy, bo kandydat paktu senackiego Henryk Milcarz dostał odmowę. Mimo że wydawnictwo początkowo przyjęło pieniądze i ogłoszenie. Po zmianie zdania i zwrocie pieniędzy, w uzasadnieniu napisano, że reprezentowane wartości są "nie do pogodzenia z linią programową". Z podobnego powodu wydawnictwo Orlenu odmówiło publikacji ogłoszenia kandydatom Trzeciej Drogi w tytule Nasze Miasto Gorzów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Na usługach PiS"

Marzena Okła-Drewnowicz, jedynka na świętokrzyskiej liście Koalicji Obywatelskiej, nie ma wątpliwości, że takie zachowanie mediów to cenzura. - To są media na usługach PiS, do których płyną pieniądze ze spółek Skarbu Państwa. Echo Dnia ma służyć przede wszystkim obecnej władzy. Odmawiają publikacji płatnych reklam, bo boją się, że prawda dotrze do mieszkańców. To oznacza, że opozycja musi sama docierać do ludzi, ale w reakcji widzę potężne zaangażowanie ludzi w naszą kampanię. Jeszcze nigdy nie było takiego wsparcia jak teraz – komentuje.

Oburzeni działaniami wydawcy są politycy Polski 2050. - Jeszcze tylko kilka dni i to się po wyborach skończy. Być może robią to ze strachu albo z nienawiści do nas. Nie ma to większego znaczenia. Chciałbym, żebyśmy wreszcie mogli skupić się na przyszłości - komentuje Łukasz Krasoń, kandydat Trzeciej Drogi z Warszawy.

Próżne deklaracje Obajtka

Wydawcy w stanowiskach przesłanych do komitetów wyborczych podkreślają, że działają zgodnie z prawem. Powołują się przy tym na zasady ogólne przyjmowania ogłoszeń obowiązujące w Polska Press, które weszły w życie 7 lutego 2019 r. oraz art. 36 ust. 4 obowiązującego prawa prasowego z 1984 r.

Przypomnijmy, Daniel Obajtek w kwietniu 2021 r. w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" podkreślał, że przejęcie mediów regionalnych to decyzja biznesowa. - Orlen nie kupił dzienników po to, żeby mieć siłę medialno-polityczną dla PiS. Kupiliśmy je po to, aby rozwijać nasz biznes - podkreślał.

W raporcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z lipca 2023 r. czytamy, że deklaracje prezesa Orlenu rozjeżdżają się z rzeczywistością. Według dokumentu przejęcie mediów Polska Press negatywnie wpłynęło na swobodę działalności dziennikarskiej.

Fundacja wskazuje na 5 podstawowych naruszeń: faworyzowanie większości rządzącej i jej polityków w przekazie redakcji, marginalizowanie opozycji politycznej, ograniczanie wyboru tematów, które były uznawane za "wrażliwe" z perspektywy rządzącej większości – m.in. praw osób LGBT+, sytuacji uchodźców czy np. niektórych wiadomości dotyczących Orlenu, pozamerytoryczne ingerencje w teksty dziennikarzy oraz zażyłość kierownictwa redakcji z politykami i urzędnikami związanymi z rządzącą większością. Dotyczy to zwłaszcza relacji na poziomie lokalnym lub regionalnym.

W czasie kampanii wyborczej Pressserwis opisał zawartość bezpłatnej gazetki "Polska Cafe", rozdawanej kierowcom na stacjach Orlenu. Jak wskazano, w ostatnim numerze mutacji śląskiej tego pisma na 22 strony redakcyjne 16 to rozmowy z kandydatami PiS w wyborach.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (607)