PolskaCeny masła, niech zostanie tak jak było! Jeszcze jedna riposta na rządową akcję

Ceny masła, niech zostanie tak jak było! Jeszcze jedna riposta na rządową akcję

Niech zostanie, tak jak było - cytat przypisany prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu stał się hasłem rządowej kampanii w sprawie reformy sądownictwa. Kampania Polskiej Fundacji Narodowej wyliczała patologie w środowisku sądowniczym kwitując je pytaniem "czy na pewno tego chcesz". Teraz internauci przechwycili hasło i sami wyliczają, co mogłoby by zostać tak jak było.

Ceny masła, niech zostanie tak jak było! Jeszcze jedna riposta na rządową akcję
Źródło zdjęć: © East News | KAROL SEREWIS
Tomasz Molga

Wystarczy zajrzeć do portfela czy domowych rachunków, a odpowiedź sama ciśnie sie na usta.

Obecnie za kostkę masła trzeba zapłacić grubo ponad 6 złotych. Ze wzruszeniem wspominamy czasy, kiedy dyskonty sprzedawały masło za niespełna 4 zł.

Dodajmy, że w tej sprawie trudno przypisywać winę rządowi Beaty Szydło. Ceny wzrosły w całej Europie, głównie za sprawą wydarzeń na rynku amerykańskim. Agencja ds. żywności i leków (FDA) uznała utwardzone oleje roślinne stosowane w margarynach za niezdrowe i konsumenci zaczęli kupować masło na potęgę.

To niech zostanie, tak jak było

Internauci poszli tropem podwyżek ufundowanych konsumentom w czasach rządów dobrej zmiany.

Chwytliwą przeróbkę rządowej kampanii jako jeden z pierwszych puścił w obieg Michał Kołomycki, przewodniczący Młodych Demokratów w Warszawie. Jednak dalej już kierowcy dopisywali swoje spostrzeżenia.

- Właśnie dziś się dowiedziałem, że za mój 20-letni samochód PZU zawinszowało sobie ubezpieczenie w wysokości 3200 zł. W porównaniu z zeszłoroczną składką w TU Gothaer to 2000 zł więcej - komentuje na Facebooku Michał z Warszawy.

Obraz
© WP.PL | Facebook

Kto by nie chciał, aby ceny polis zostały po staremu. Stawki ubezpieczenia samochodów wzrosły najbardziej w 2016 roku i były jedną z pierwszych podwyżek, z których osobiście tłumaczyła się przed wyborcami premier Beata Szydło. Pytano ją, czy rząd planuje interwencję na rynku obowiązkowych polis komunikacyjnych OC w związku z gwałtownym wzrostem cen. - Czekam na rozstrzygnięcia z UOKiK, który przygląda się sprawie podwyżek OC - odpowiedziała wówczas premier Beata Szydło. W drugim zdaniu zwaliła winę na działania poprzedników z PO.
Polsce jest zarejestrowanych 31 mln aut objętych takim ubezpieczeniem. Właściciele musieli zmierzyć się z podwyżką stawek, średnio o 36 proc., w skrajnych przypadkach nawet o 500 proc.

Wypłaty z bankomatów - niech zostanie, jak było

Opłaty bankowe też mogłyby zostać po staremu. Za sprawą podatku bankowego instytucje finansowe przekazały do budżetu 4 mld złotych. To wszystko przy zachowaniu więcej niż dobrych zysków w całej branży. Skąd więc te zyski? Stąd.

Obraz
© WP.PL | Facebook

Jak pisały w tym roku branżowe media, banki zachowały wprawdzie konta bez opłat za samo prowadzenie samego rachunku, w cennikach pojawiło się jednak więcej opłat za usługi dodatkowe, przelewy zewnętrzne, między innymi prowizje od małych kwot z bankomatów partnerskich sieci. Przypomnijmy jednak, że jednym z pierwszych banków, który dokonał zmian w cenniku byłpaństwowy PKO BP.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)