Cenne odkrycia polskich archeologów w Peru
Odkryciem cmentarzyska słabo znanego ludu sprzed 2 tys. lat u ujścia rzeki Tambo i kilkudziesięciu nieznanych obozowisk z IX tysiąclecia p.n.e. w rejonie jeziora Jucumarini w Peru, mogą pochwalić się archeolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego.
01.08.2011 | aktual.: 01.08.2011 12:37
Tegoroczne badania, zapoczątkowanie w 2008 roku, trwały od stycznia do lipca. Jednym z priorytetów w tym roku było rozpoznanie pod względem archeologicznym okolic wysokogórskiego jeziora Jucumarini położonego na wysokości 5100 - 4000 m. n.p.m. w południowym Peru. To stąd wypływa ciek wodny o tej samej nazwie, który w dalszym swoim biegu staje się rzeką Tambo.
- Badany przez nasz obszar to całkowite pustkowie o bardzo surowym klimacie, a dotarcie do najbliższej miejscowości wymaga wielogodzinnej jazdy samochodem przez andyjskie bezdroża - wyjaśnia kierujący badaniami prof. Józef Szykulski.
Jego zdaniem to panujące warunki klimatyczne przez długi okres wpływały hamująco na rozwój osadnictwa stałego, co uchroniło od zniszczenia znajdujące się na tym terenie pozostałości obozowisk z epoki preceramicznej (ok. 8000-1600 lat p.n.e.). Większość z nich zlokalizowana jest w obrębie nisz i nawisów skalnych, niejednokrotnie zdobionych malowidłami przedstawiającymi zwierzęta i sceny polowań.
- W trakcie prac archeologicznych zarejestrowaliśmy kilkadziesiąt stanowisk osadniczych, których chronologia w wielu przypadkach zdaje się sięgać przełomu plejstocenu i holocenu, tzn. IX tys. p.n.e. - mówi kierownik badań.
Archeolodzy ustalili, że w przypadku dolin wysokogórskich, zamieszkujące je przed tysiącleciami ludy zbieracko-łowieckie stosowały specyficzną strategię przetrwania, polegającą na zasiedlaniu dwóch, różniących się pod względem klimatycznym, pięter wysokościowych tej strefy Andów.
- Niższe piętro obejmowało dno doliny rzecznej, gdzie zamieszkiwano w znajdujących się tam niszach skalnych i polowano na żerujące wzdłuż cieków wodnych zwierzęta. Natomiast wyższe piętro zlokalizowano było w zimniejszej, szczytowej partii doliny. Tam terenem polowań oraz zbieractwa była znajdująca się powyżej wysokogórska pampa (równinny step porośnięty wysoką trawą) - opowiada prof. Szykulski.
Podczas tegorocznej ekspedycji specjaliści zebrali dużą ilość narzędzi kamiennych i odpadów powstałych w czasie ich wytwarzania, a także próbki materii organicznej. Są to głównie pyłki roślin, nasiona oraz kości. Archeolodzy mają nadzieję, że analizy laboratoryjne pozwolą określić dietę ówczesnych mieszkańców i dokonać ustaleń na temat chronologii oraz zmian środowiskowych. Znalezione wyroby kamienne stanowić będą również podstawę do badań nad ich typologią i technologią wytwarzania.
Innym obszarem, gdzie koncentrowały się prace badawcze archeologów był region u ujścia rzeki Tambo do Pacyfiku. W obrębie wzgórza Banduría zostało odkryte rozległe cmentarzysko z okresu wczesnoceramicznego (ok. 2 tys. lat temu).
- Znaleźliśmy szczątki lokalnych przywódców, pochowanych wraz z kobietami. Ekstremalnie suche warunki północnej Atakamy spowodowały, że oprócz wyrobów ceramicznych, w tym również fragmentów naczyń kultury Nasca, zachowały się także elementy wyposażenia grobowego z materii organicznej, m.in. łuki, strzały z kamiennymi ostrzami, nosidła, kosze oraz kamienne i miedziane berła z dobrze zachowanymi drewnianymi styliskami - wylicza prof. Szykulski.
Na cmentarzu pochowano przedstawicieli dotychczas bardzo słabo znanej archeologom kultury Siguas. Dotąd uważano, iż jej zasięg ograniczał się do regionów leżących bardziej na północ od dorzecza Tambo.
Projekt Tambo realizowany jest od roku 2008 przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Stanowi on integralną część 7 Programu Ramowego Unii Europejskiej Korzysta on również z wydatnego wsparcia finansowego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.