Celiński będzie przekonywał do swojej rezygnacji
Całą mocą swojej argumentacji będę
przekonywał mój klub, żeby podjęta przeze mnie decyzja o
rezygnacji z prac w komisji śledczej ds. PKN Orlen została
zaakceptowana - powiedział poseł SdPl Andrzej Celiński.
Piątkowa "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Socjaldemokracja poparła decyzję Celińskiego i postanowiła nie wskazywać w jego miejsce nowego kandydata. Według informacji "Gazety", jeszcze w piątek klub ogłosi oficjalnie swoją decyzję.
Celiński powiedział, że w sprawie swojego wystąpienia z komisji rozmawiał z liderem SdPl Markiem Borowskim, ale ostateczną decyzję musi podjąć klub lub "przynajmniej jego prezydium". Jak dodał, posiedzenie klubu zaplanowane jest na wtorek.
W opinii posła SdPl, w sprawie jego rezygnacji z prac w komisji nie ma "różnicy zdań" między nim, a jego klubem. Dwukrotnie dyskutowaliśmy bardzo poważnie we własnym gronie o rozmaitych patologiach, które są związane z pracami tej komisji - dodał.
Celiński zaznaczył, że "zasugerował" klubowi swoją rezygnację z prac w komisji, ponieważ - jego zdaniem - gdy większość posłów w sposób "jawny i bezczelny" łamie prawo, pojawia się wówczas problem współodpowiedzialności. Według posła, ani on, ani jego klub nie powinni brać na siebie współodpowiedzialności za efekty prac komisji śledczej ds. Orlen.
Wicemarszałek Sejmu i lider SdPl Tomasz Nałęcz powiedział PAP, że popiera decyzję Celińskiego. Radykalni posłowie prawicy w komisji wykorzystują każdą okazję dla zupełnie nieuzasadnionego sugerowania opinii publicznej, że Celiński jest człowiekiem niejasnych interesów - ocenił Nałęcz.