Cechy jednolitego rynku UE. Eksperci o barierach i możliwościach dla Polski
- Sam początek UE to była integracja gospodarcza. Możemy powiedzieć, że już w 1957 roku w ramach traktatów rzymskich państwa założycielskie założyły, że będą dążyć do ujednolicenia gospodarczego. Później to wszystko ewoluowało. Rynek, jaki rozumiemy obecnie, to już umowy z 1992 r., w zasadzie jest on punktem wyjścia rozumienia jednolitego rynku UE, w tym obecnym jego słowa znaczeniu - przyznał dr Dariusz Kowalski z Uniwersytetu SWPS. W studiu WP gośćmi Patrycjusza Wyżgi byli eksperci od spraw związanych z Unią Europejską. Zapytaliśmy naszych rozmówców o obecne znaczenie jednolitego rynku UE dla Polski i innych państw członkowskich, którego pierwotne założenia zakładały usunięcie barier handlowych, takich jak cła, różnice w regulacjach prawnych, ograniczenia kapitałowe czy zakazy migracyjne. - Jeżeli chodzi o tzw. politykę fiskalną, czyli politykę związaną właśnie z jednolitym rynkiem, to ja powiem, że 27 krajów ma 27 polityk fiskalnych. Każdy graj ma inny system podatkowy, czyli inne sumy opodatkowania. Nie jest to, więc tożsame z handlowaniem województwa mazowieckiego i wielkopolskiego - zaznaczył prof. Marian Noga z Uniwersytetu WSB Merito we Wrocławiu. Zdaniem ekspertów, jednolity rynek ma na celu zwiększenie konkurencyjności, wzrostu gospodarczego i dobrobytu w całej UE poprzez harmonizację przepisów i zmniejszenie kosztów transakcji między krajami. Obejrzyj całą rozmowę, by dowiedzieć się więcej faktów w tej sprawie. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.