CBŚ zatrzymało ich, jak uruchamiali fabrykę amfetaminy
Trzy osoby powiązane z tzw. grupą
mokotowską zatrzymali policjanci z CBŚ. Mężczyźni uruchamiali
fabrykę amfetaminy w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego.
Policjanci wpadli na trop fabryki obserwując przemyt z Białorusi BMK czyli substancji do produkcji narkotyku - poinformował rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski,
Wczoraj przed północą na terenie zabudowań gospodarczych, niedaleko Nowego Dworu Mazowieckiego policjanci zatrzymali trzech mężczyzn. Tuż przed akcją policji zdołali oni uruchomić dwie z 10 planowanych linii produkcyjnych amfetaminy i wyprodukować osiem litrów płynnego narkotyku - zaznaczył rzecznik.
Na miejscu policjanci zabezpieczyli też 25 litrów BMK. W akcji brali udział także policyjni antyterroryści.
Sprawa jest rozwojowa, policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Z ich dotychczasowych ustaleń wynika, że narkotyk produkowany miał być dla gangu mokotowskiego i rozprowadzany na terenie całej Polski.
Grupa mokotowska była przez policję określana jako jedna z najniebezpieczniejszych w Polsce, specjalizowała się w napadach na tiry, handlu bronią i narkotykami (także na skalę międzynarodową), praniu brudnych pieniędzy.
Jej rozbicie zaczęło się pod koniec 2005 r., gdy CBŚ zatrzymało 17 jej członków. Wcześniej w 2004 r. "wpadł" szef starego "mokotowa" Andrzej H., ps. Korek. Został on aresztowany przez gdański sąd pod zarzutem przemytu 325 kg kokainy z Ameryki Południowej do Gdyni w 2003 r.
Grupa "Korka" systematycznie zawłaszczała strefy wpływów po "grupie pruszkowskiej", wyrastając na najgroźniejszą w kraju. Gang zajmował się narkobiznesem, a zbrojne ramię grupy czerpało zyski ze ściągania haraczy i uprowadzeń.