Spore szanse na zwiększenie swojego elektoratu miałoby również PSL, na które jako na drugą partię wskazało 12% ankietowanych (w kwietniu 14%). Na trzecim miejscu znalazła się UW (10%), potem SLD-UP (8%), Krajowa Partia Emerytów i Rencistów (6%), AWS (3%), ROP - 3% (badanie było przeprowadzone przed wyodrębnieniem się z AWS dwóch komitetów wyborczych).
Jednocześnie 21% (w kwietniu 14%) pytanych stwierdziło, że nie ma takiej partii, na którą przenieśliby swoje preferencje wyborcze, gdyby nie głosowali na pierwszą, wybraną przez siebie partię.
Jak podaje CBOS, niemal co trzeci zwolennik koalicji SLD-UP uważa, że nie ma na scenie politycznej żadnego innego ugrupowania, które warte byłoby poparcia w wyborach. Wśród najważniejszych partii i koalicji jest to najwyższy wskaźnik bezalternatywności wyboru. Pozostali wyborcy SLD-UP, gdyby była taka możliwość, głosowaliby jeszcze na PSL (21%), PO (20%) lub UW (10%. (reb)