PolskaCBA szuka agentów, na start oferuje co najmniej 2850 zł

CBA szuka agentów, na start oferuje co najmniej 2850 zł

CBA dokładnie prześwietli twoją rodzinę i twoją przeszłość, sprawdzi, czy nie nadużywałeś alkoholu, czy próbowałeś narkotyków i jakich masz przyjaciół, a jeśli skłamiesz, wszystko i tak wyjdzie na jaw - większość ludzi odpada po badaniach psychologicznych i testach na tzw. "wykrywaczu kłamstw" - tak wygląda rekrutacja do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jeśli przejdziesz pomyślnie wszystkie testy, możesz liczyć na 2 850 zł brutto miesięcznego wynagrodzenia.

CBA szuka agentów, na start oferuje co najmniej 2850 zł
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
Marcin Bartnicki

31.01.2013 | aktual.: 01.02.2013 09:07

Dla funkcjonariuszy, którzy trafią do centrali w Warszawie, to niewiele, zaledwie połowa średniego wynagrodzenia w stolicy i wielokrotnie mniej od ludzi, których jako agenci będą ścigać za przestępstwa korupcyjne. Nie wszyscy muszą jednak startować od najniższego stanowiska.

Zanim zaczniesz myśleć o zarobkach funkcjonariuszy wyższych stopniem i ciekawej pracy agenta - musisz przebić się przez trudną, wieloetapową rekrutację, z której można odpaść nie z własnej winy, nawet jeśli jest się idealnym kandydatem, ale np. z powodu przestępstwa popełnionego przez członka rodziny. Wszystkie testy, które trzeba przejść, trwają ok. trzy miesiące. Na 1,4 tys. zgłoszeń do służby, zatrudnienie w CBA znajdą nieliczni, w ciągu roku zaledwie 50 osób. Tylko część z nich to ludzie, którzy zgłaszają się sami przez aplikację na stronie internetowej, pozostałych Biuro wyszukuje samodzielnie, m.in. na uczelniach i w działających przy nich biurach karier.

- Poszukujemy kandydatów, którzy są absolwentami studiów magisterskich rożnych kierunków, głównie analityków, prawników, ekonomistów, finansistów, ale również pracowników ochrony, czy techników teleinformatyki i elektroniki. Co oczywiste, jesteśmy również zainteresowani obecnymi i byłymi funkcjonariuszami innych służb - informuje w rozmowie z WP.PL Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Dla osób, które nie zdecydowały się na pracę dla CBA lub innych służb zaraz po studiach, a teraz chciałyby spróbować swoich sił, nie jest jeszcze za późno. Poza absolwentami, Biuro chętnie zatrudnia również specjalistów w różnym wieku i z różnym doświadczeniem.

Specjalna rekrutacja

Jeśli aplikacja zwróci uwagę rekrutujących, po zweryfikowaniu podanych w niej informacji kandydaci zostają zaproszeni do kolejnych etapów - na rozmowę kwalifikacyjną i badanie psychologiczne, które sprawdzi predyspozycje intelektualne i osobowościowe. Oceniana jest m.in. ogólna wiedza o świecie i tematach związanych z przyszłą pracą, jak i cechy charakteru, które mogą pomagać lub przeszkadzać podczas służby.

Kandydaci, którzy pomyślnie przejdą testy, staną przed komisją lekarską, oceniającą zdolność do służby. Wśród specjalistycznych badań są m.in. psychologiczne i psychiatryczne. Przy stanowiskach wymagających szczególnych umiejętności lub predyspozycji, przeprowadza się też egzaminy sprawności fizycznej. Jeśli jednak kandydat nie może pochwalić się świetną kondycją, nic nie stoi na przeszkodzie, aby został np. analitykiem lub informatykiem. CBA może też poddać adepta egzaminom sprawdzającym kwalifikacje z dziedziny, w której się specjalizuje.

Ostatni etap to badanie wariograficzne, które ma wykazać nie tylko, czy informacje podane przez kandydata są prawdziwe, ale także sprawdzić postawę przyszłego agenta. Jeśli kłamie - nie nadaje się do służby. To właśnie, podobnie jak badania psychologiczne, najtrudniejszy etap, na którym odpada większość kandydatów. Wszystko przez "pułapki" zastawione we wcześniejszych etapach rekrutacji. Szczegółowe pytania na temat życia osobistego i przeszłości rodziny mogą skłaniać niektórych do zatajania wstydliwych wydarzeń z przeszłości lub do przedstawiania się w nieco lepszym świetle.

Równolegle z kolejnymi egzaminami, prowadzone jest dodatkowe postępowanie. Każdy przyszły funkcjonariusz CBA musi mieć odpowiednie uprawnienia dostępu do informacji niejawnych. Dlatego, jeśli chcesz służyć w CBA, możesz spodziewać się, że do drzwi osób, które cię znają, może zapukać ABW, aby zapytać o opinię o Tobie. Właśnie w ankiecie bezpieczeństwa osobowego oraz w wypełnianym wcześniej formularzu zgłoszeniowym do służby w CBA znalazły się pytania, które pozwalają przedstawić się z jak najlepszej strony, ale w przypadku kłamstwa - pogrążą przyszłego kandydata. Pytania sprawdzające wiarygodność, znajdują się również w testach psychologicznych, tych jednak ujawniać nie można. Wszystko po to, aby zostawić w procesie rekrutacyjnym "niespodzianki" dla nierzetelnych kandydatów i nie dopuścić ich do odpowiedzialnej pracy.

Idealny kandydat

Przyszli funkcjonariusze powinni być opanowani i zrównoważeni, odporni na stres, wykazywać patriotyczną postawę i mieć wyłącznie polskie obywatelstwo. Co oczywiste, na wstępie odpadają wszyscy karani za popełnienie umyślnego przestępstwa lub osoby, które można powiązać z przestępczym środowiskiem. - Jesteśmy zainteresowani kandydatami o stosownym poziomie rozwoju intelektualnego, dojrzałości emocjonalnej, umiejętności funkcjonowania w sytuacjach trudnych i stresujących oraz umiejętności samodzielnego, jak i zespołowego działania - wyjaśniają Jacek Dobrzyński.

Szanse kandydata może zwiększyć znajomość z osobą publiczną lub cieszącą się autorytetem. CBA nie precyzuje, jaka jest definicja takiej osoby. - Rekomendacje to element absolutnie pomocniczy, jeden z wielu występujących w złożonym procesie rekrutacji. I co ważne, nie jest elementem koniecznym. Ponadto, pojęcie osoby cieszącej się autorytetem w ocenie CBA, w żaden sposób nie odbiega od powszechnego pojmowania tej kwestii - wyjaśnia rzecznik CBA. Zdarza się, że kandydaci zgłaszają jako rekomendujących własnych rodziców, podpowiadamy, nie takiej odpowiedzi oczekują rekrutujący.

Już przy wstępnej selekcji, niektóre fakty z życiorysu kandydata mogą go pogrążyć. O tym, że kłamać nie warto, przekonuje drobiazgowe postępowanie sprawdzające. Szanse zmniejszają m.in. członkowie rodziny z wyrokami za umyślne przestępstwa, nie jest to jednak czynnik eliminujący z rekrutacji. Podobnie jest z częstymi zmianami pracodawców lub kierunku studiów. - Częste zmiany pracy absolutnie nie stanowią samoistnej przesłanki negatywnej w procesie rekrutacji. Co innego, np. zły stan zdrowia, brak średniego wykształcenia, wątpliwości, co do postawy moralnej kandydata - informuje Jacek Dobrzyński.

Wątpliwa postawa moralna może przejawiać się m.in. nadmierną skłonnością do używek. W ankiecie bezpieczeństwa osobowego kandydat odpowiada m.in., czy zdarzyło mu się kiedyś stracić świadomość po alkoholu, jak często pije i czy używał środków odurzających. Wskazać trzeba dokładnie, ile razy zdarzyły się takie przypadki i w jakim okresie. - Wątek stosowania środków odurzających i spożywania alkoholu, jeżeli taki wystąpi, jest każdorazowo badany w sposób niezwykle drobiazgowy. Nie tylko w ramach postępowania sprawdzającego, ale przede wszystkim w toku badań psychologicznych, badania poligraficznego oraz w toku badań orzeczniczych przed komisją lekarską - wyjaśnia rzecznik Biura.

Alkohol i narkotyki, jeśli kandydat nie jest od nich uzależniony, nie eliminują z rekrutacji, ale mogą pełnić rolę pytań sprawdzających. Jeśli kandydat chce się zaprezentować jak najlepiej, może skłamać, a to wyjdzie na jaw w badaniach wariograficznych. Funkcjonariusz, który próbuje zmylić przyszłych przełożonych jeszcze przed przyjęciem do służby, nie jest mile widziany.

Podobnie jak w innych służbach specjalnych, również w CBA nie ma miejsca dla osób o radykalnych poglądach. Poglądy nie są oceniane, jednak skrajności, podobnie jak w przypadku niektórych cech charakteru, mogą być dyskwalifikujące. Zgodnie z prawem funkcjonariusz nie może działać na rzecz jakiejkolwiek partii, ani do niej należeć, nie może też pełnić funkcji publicznej.

Tajna praca

Jeśli przypuszczasz, że będziesz pracował jak filmowi agenci FBI, możesz się zawieść. Pracą operacyjną zajmuje się prawie zawsze niewielka grupa doświadczonych funkcjonariuszy o najlepszych predyspozycjach do takich zadań. Za każdą operacją kryje się praca wielu ludzi siedzących za biurkami i przed monitorami komputerów. Dla szukających mocnych wrażeń od pierwszych dni pracy, instytucja zajmująca się zwalczaniem korupcji nie jest dobrym miejscem.

CBA, podobnie jak inne służby specjalne, w coraz większym stopniu musi polegać na pracy analityków o różnych specjalizacjach. Jest to spowodowane m.in. zmieniającymi się formami korupcji i innej przestępczości gospodarczej, która jest coraz bardziej wyrafinowana. Kopertę lub walizkę z pieniędzmi przekazywaną osobiście, coraz częściej zastępują zagmatwane operacje finansowe - dlatego instytucje zwalczające korupcje potrzebują dobrych prawników i finansistów.

Jeśli spodziewasz się, że pracą w służbach specjalnych zaimponujesz znajomym, lepiej o tym zapomnij. Krąg osób, które będą wiedziały o twojej pracy będzie niewielki i zależy od zajmowanego stanowiska. Najbardziej chroni się tożsamość osób, które pracują "pod przykrywką". Praca "zwykłego" agenta nie jest tajna, ale o tym, czym się zajmuje, wiedzą zwykle tylko najbliżsi. Przed sąsiadami nie będzie się czym pochwalić.

Ile zarabia agent?

Po pomyślnym przejściu rekrutacji, funkcjonariusz zaczyna trzyletni okres przygotowawczy. Jeśli w tym czasie będzie oceniany pozytywnie, zostanie w służbie na stałe. Wynagrodzenia dla najmłodszych stażem nie są wygórowane. Na początek na najniższym stanowisku - młodszego inspektora, otrzymuje się wynagrodzenie w wysokości 2 850 zł brutto. Nie jest to wygórowana stawka, trzeba jednak pamiętać, że funkcjonariusze otrzymują liczne dodatki do pensji i nie płacą składek ZUS. Uposażenie, nawet jeśli pozostaje się na tym samym stanowisku, rośnie o 5 proc. po 5 latach służby, a następnie o 1 proc. po każdym kolejnym roku - aż do wysłużenia 20 lat. Po tym okresie wynagrodzenie zwiększa się co roku o pół procenta, do maksymalnego poziomu 25 proc. Dużą zaletą jest też możliwość przejścia na emeryturę po 25 latach.

Po kolejnych latach służby pensja jest już znacznie wyższa. Młodszy agent - czwarty kolejny stopień awansu - otrzymuje od 3,4 do 3,8 tys. zł, a o trzy stopnie wyższy agent specjalny od 4,6 do 5,2 tys. zł. Kierownik sekcji zarabia 5,3-6 tys. zł, a ekspert 6,2-7 tys. zł. Najwyższe wynagrodzenie przysługuje szefowi służby - 10,5 tys. zł.

Stawki nie są wygórowane nie tylko dla początkujących funkcjonariuszy. Doświadczeni specjaliści z dziedziny IT lub finansów, w sektorze prywatnym mogą zarobić znacznie więcej. Dlatego CBA szczególnie chętnie zatrudnia absolwentów uczelni kształcących w tych kierunkach, najlepsi mogą liczyć na rozpoczęcie służby od wyższego stanowiska. - Osoby doświadczone, które przez wiele lat pracowały w policji, CBŚ lub w ABW oczywiście nie zaczynają pracy od najniższych stawek. Również cywil po studiach, z długoletnią praktyką w różnych instytucjach, może być traktowany inaczej niż absolwent. Wszystko zależy od przygotowania, umiejętności i doświadczenia - mówi rzecznik CBA.

Również niektórzy absolwenci bez doświadczenia zawodowego mogą liczyć na rozpoczęcie kariery od wyższego stopnia. - Szukamy teraz informatyków. Jeśli zgłosi się człowiek, który dopiero skończył studia, ale jest doskonale przygotowany, to jest możliwość zaszeregowania go na wyższych stanowiskach - mówi Jacek Dobrzyński.

Ze 108 mln zapisanych w budżecie CBA, w 2011 roku na wynagrodzenia służba przeznaczyła 65 mln zł. CBA zatrudniało w tym czasie 779 funkcjonariuszy i 79 pracowników - co daje ok. 75 tys. zł rocznych wydatków na osobę. Ze sprawozdania za 2011 rok wynika, że w CBA nieobsadzonych pozostaje 23,7 proc. etatów funkcjonariuszy. Rzecznik Biura wyjaśnia, że wynika to z budżetu, od którego zależą możliwości zatrudniania. Im mniej pieniędzy dostaje z budżetu państwa CBA, tym więcej stanowisk pozostaje nieobsadzonych.

Marcin Bartnicki, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (938)