CBA nie zniszczyło dokumentacji afery gruntowej
CBA zaprzecza sugestiom lidera Samoobrony, że zniszczyło część dokumentów dotyczących afery gruntowej. Zdaniem Andrzeja Leppera ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym daje możliwość pozbywania się dokumentów z akcji, które szef Biura uzna za nieudane. - Ponieważ akcja w Ministerstwie Rolnictwa zakończyła się fiaskiem, to Mariusz Kamiński mógł już nakazać zniszczenie niektórych dokumentów. A wtedy nawet komisja śledcza niczego nie wyjaśni - precyzuje w rozmowie z "Newsweekiem" jeden z najbliższych doradców Leppera.
27.08.2007 10:55
Rzecznik CBA Temistokles Brodowski zapewnia nas, że wszystkie dowody są w komplecie. Faktem jest jednak, że CBA ma możliwość likwidowania dokumentów w kilku sytuacjach. Lepperowi chodziło zapewne o tę opisaną w art. 17 pkt 16. ustawy o CBA: - Zgromadzone podczas stosowania kontroli operacyjnej materiały, które nie stanowią informacji potwierdzających zaistnienie przestępstwa, podlegają niezwłocznemu, protokolarnemu, komisyjnemu zniszczeniu. Zniszczenie materiałów zarządza Szef CBA. Podobnie ma się rzecz z dowodami z podsłuchów, czy też z dokumentami zdobytymi z instytucji finansowych. Jeśli CBA nie uda się wykazać, że doszło do przestępstwa, powinny one zostać zniszczone.
Mariusz Kamiński ma także obowiązek zniszczenia materiałów zebranych podczas działań specjalnych, które następnie zostaną zakwestionowane przez sąd. CBA nie może także przechowywać danych o pochodzeniu rasowym, poglądach politycznych, wyznaniu, stanie zdrowia, nałogach lub życiu seksualnym osób podejrzanych o popełnienie przestępstw, które ostatecznie nie zostały skazane.