CBA bez Pegasusa? Były szef ABW: mogą mieć inny system
W listopadzie ubiegłego roku izraelski resort obrony skrócił o dwie trzecie listę państw, do których można sprzedawać cybertechnologię. Zniknęła z niej m.in. Polska. To prawdopodobnie oznacza, że CBA nie może już korzystać z Pegasusa. - Następca Pegasusa już jest. Nie sądzę, żeby odcięcie od tego systemu pozbawiło CBA zdolności inwigilacyjnych. Mogą mieć inny system - twierdzi były szef ABW gen. Krzysztof Bondaryk.
Izraelski MON w listopadzie ubiegłego roku uznał, że cybertechnologie opracowane przez izraelskie firmy nie mogą być sprzedawane do krajów, w których łamane są prawa człowieka. Jak wynika z doniesień "Times of Israel", ta decyzja miała związek ze skandalami, jakie wybuchły w związku z wykorzystywaniem oprogramowania firmy NSO Group. Chodzi o słynnego już Pegasusa, umożliwiającego m.in. inwigilację użytkowników smartfonów.
Z listy państw, do których cybertechnologię można sprzedawać zniknęły Zjednoczone Emiraty Arabskie, Meksyk, Arabia Saudyjska, Maroko, a także Polska i Węgry.
Gen. Bondaryk: następca Pegasusa już jest
Czy ta decyzja może mieć wpływ na skuteczność polskich służb? Zdaniem rozmówcy Fakt.pl, byłego szefa ABW gen. Krzysztofa Bondaryka, służba ta z pewnością już poradziła sobie z tym problemem.
- Następca Pegasusa już jest. Nie sądzę, żeby odcięcie od tego systemu pozbawiło CBA zdolności inwigilacyjnych. Mogą mieć inny system - mówi w rozmowie z serwisem fakt.pl były szef ABW.
Gen. Bondaryk tłumaczy, że w Europie i poza nią można kupić pochodne systemu Pegasus. Podobne oprogramowanie tworzy się np. w Macedonii czy we Włoszech. - Są to podobne do Pegasusa rozwiązania w zakresie funkcji. Dobrych systemów nie ma dużo, ale następca Pegasusa już jest - stwierdził.
– Nie można powiedzieć, że bez Pegasusa CBA straciła zęby, bo nie wiemy, czy coś straciła, czy kupiła. Można powiedzieć tylko tyle, że życie nie znosi próżni. Nie sądzę, żeby odcięcie od tego systemu pozbawiło CBA zdolności inwigilacyjnych. Mogą mieć inny system - gorszy albo lepszy - dodaje w rozmowie z serwisem fakt.pl były szef ABW.
CBA nie wyjawia, jakim sprzętem i oprogramowaniem dysponuje. Zdaniem serwisu fakt.pl może to być macedoński Predator lub włoski system Galileo.
Źródło: fakt.pl