Izrael: państwa, które łamią prawa człowieka, nie kupią Pegasusa. Wśród nich jest Polska
Izraelski resort obrony skrócił o dwie trzecie listę państw, do których można sprzedawać cybertechnologię. Pozostało na niej zaledwie 37 krajów. Wśród tych, które zniknęły, jest m.in. Polska.
W czwartek izraelskie ministerstwo obrony poinformowało o znacznym ograniczeniu liczby państw, do których izraelskie firmy będą mogły sprzedawać swoje cybertechnologie. Do tej pory na liście były 102 państwa, obecnie pozostało na niej zaledwie 37.
Według izraelskiego MON, cybertechnologie opracowane przez izraelskie firmy nie mogą być sprzedawane do krajów, w których łamane są prawa człowieka.
Ta decyzja, jak informuje "Times of Israel", ma związek ze skandalami, jakie wybuchły w związku z wykorzystywaniem oprogramowania firmy NSO Group. Chodzi o słynnego już Pegasusa, umożliwiającego m.in. inwigilację użytkowników smartfonów.
Według izraelskiego dziennika z listy zniknęły np. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Meksyk, Arabia Saudyjska czy Maroko.
Polski już nie ma na liście
Serwis calcalist.co.il opublikował pełną listę 37 krajów, do których będzie można nadal sprzedawać cybertechnologie. Są na niej Włochy, Islandia, Irlandia, Estonia, Bułgaria, Belgia, Wielka Brytania, Niemcy, Dania, Holandia, Grecja, Luksemburg, Łotwa, Litwa, Liechtenstein, Malta, Norwegia, Słowenia, Słowacja, Słowacja Hiszpania, Portugalia, Finlandia, Czechy, Francja, Chorwacja, Cypr, Rumunia, Szwecja, Szwajcaria, Australia, Indie, Japonia, Nowa Zelandia, Korea Południowa, Stany Zjednoczone i Kanada.
Nie ma jednak ani Polski, ani Węgier.
Flagowe oprogramowanie szpiegujące firmy NSO Group - Pegasus - jest uważane za jedno z najpotężniejszych narzędzi do cyberinwigilacji dostępnych na rynku. Daje jego operatorowi możliwość przejęcia pełnej kontroli nad telefonem celu, pobrania wszystkich danych z urządzenia oraz aktywacji jego kamery lub mikrofonu bez wiedzy użytkownika.
Pegasus: narzędzie do inwigilacji
Wyniki dziennikarskiego śledztwa "Projekt Pegasus" z udziałem 17 organizacji medialnych z dziesięciu krajów wykazały, że oprogramowanie - chętnie kupowane przez autorytarne rządy - bywa używane do inwigilowania urzędników, aktywistów, opozycjonistów, naukowców i pracowników ambasad na całym świecie.
Jak przypomina "Times of Israel", Departament Handlu Stanów Zjednoczonych kilka tygodni temu ogłosił, że umieścił NSO Group na czarnej liście w związku z zarzutami, iż "umożliwia ona zagranicznym rządom przeprowadzanie międzynarodowych represji".
Apple we wtorek poinformowało, że pozwie producenta Pegasusa. Firma oświadczyła też, że będzie wysyłać powiadomienia do posiadaczy iPhone’ów o tym, że mogą być celem ataków.
W Polsce taki alert otrzymała prokurator Ewa Wrzosek, członkini stowarzyszenia Lex Super Omnia walczącego z upolitycznieniem prokuratury.
System Pegasus wykorzystywany przez polskie służby? Sienkiewicz nie ma wątpliwości
To już drugi raz, kiedy NSO Group została oskarżona przez dużą amerykańską firmę. W 2019 roku Facebook pozwał ją za rzekome atakowanie użytkowników jej aplikacji do przesyłania wiadomości WhatsApp.
Źródło: timesofisrael.com, calcalist.co.il