Ruch CBA ws. decyzji Trzaskowskiego. W tle zatrzymanie b. ministra
Centralne Biuro Antykorupcyjne ma sprawdzać, dlaczego zatrzymany były minister skarbu Włodzimierz Karpiński, miał tak szerokie kompetencje w warszawskim ratuszu - donosi "Rzeczpospolita". Były już sekretarz miasta usłyszał kilka tygodni temu zarzuty korupcyjne.
20.03.2023 | aktual.: 20.03.2023 10:04
Karpiński został zatrzymany przez CBA kilka tygodni temu. Doszło do tego niedługo po tym, jak służby zatrzymały b. wiceministra skarbu Rafała Baniaka. Obaj są podejrzani w sprawie, jak wskazuje PAP, "załatwiania wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie". Według prokuratury, łapówka - w kontekście wspomnianego kontraktu - miała w transzach trafić do Karpińskiego poprzez Rafała Baniaka.
Obciążające zeznania ws. Karpińskiego. "Rz": duże prawdopodobieństwo
Jak pierwsze informowało Radio Zet, Karpińskiego obciążają zeznania innych osób podejrzanych w dużym śledztwie CBA. Jak wskazuje "Rzeczpospolita" chodzi o trzy osoby, które dzięki zeznaniom liczą na niższy wyrok. "Wśród nich jest bliska przyjaciółka Baniaka, która odbierała pieniądze od firm (na razie nie ma innych dowodów, że przekazywano je Karpińskiemu)" - informuje dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
"Sąd zaznaczył, że osoby te 'składały wyjaśnienia w sposób całkowicie od siebie niezależny, bądź z własnej inicjatywy, lub skonfrontowane z materiałem dowodowym, przedstawiając okoliczności które w szczególności je same mogły obciążyć lub postawić w niekorzystnej sytuacji'" – wynika z uzasadnienia sądowego, o czym pisze "Rz".
Według sądu istnieje "duże prawdopodobieństwo" popełnienia czynu.
CBA bada spółki w ratuszu. W tle oskarżenia wobec Karpińskiego
Dziennik wskazuje jednocześnie, że CBA sprawdza, dlaczego Karpiński w warszawskim ratuszu miał tak szerokie kompetencje - równe wiceprezydentom. W kwietniu 2021 otrzymał, decyzją Rafała Trzaskowskiego, nadzór nad gospodarką odpadami, zarządzaniem kryzysowym, transportem, ładem korporacyjnym czy cyfryzacją. CBA ma w związku z tym prześwietlać inne warszawskie spółki.
Sam proceder korupcyjny, według CBA i prokuratury, miał swój początek w kwietniu 2020 roku – Karpiński był wtedy prezesem MPO, dopiero potem przeszedł do ratusza - podkreśla "Rz".
Ani Karpiński, ani Baniak nie przyznają się do zarzutów. "Obrona chce, by śledczy przesłuchali kilkunastu ważnych świadków, w tym m.in. zespół urzędników przygotowujących specyfikację do przetargów na śmieci" - podkreśla dziennik.
Źródło: "Rzeczpospolita", WP Wiadomości