Tusk rozwścieczył PiS? "Jak to zobaczyli, wpadli w szał"

- Wydaje mi się, że oni (władza - red.) przestali już dawno chodzić do normalnych sklepów. Nakręciłem taki mały filmik. Słowo honoru, poszliśmy do Biedronki zrobić zdjęcia, jak wyglądają ceny. Wzięliśmy archiwalny egzemplarz z cenami z Biedronki z 2015 r. i okazało się jaka jest skala podwyżek cen w czasie rządów PiS - mówił Tusk.

- Ja to tylko opisałem, a oni wpadli w szał. Myślę sobie... oni generalnie wpadają w szał, jak mnie tylko widzą. Co mnie naprawdę zaskoczyło, to to, że wpadli w szał jak się dowiedzieli, co ile kosztuje. Dowiedzieli się tego z mojego filmiku - dodał Tusk w trakcie spotkania.

W czasie spotkania z wyborcami w Żywcu Tusk odpowiedział na wiele pytań. W międzyczasie było też sporo żartobliwych chwil. Kiedy jeden z wyborców powiedział, że Tuskowi można by postawić pomnik, ten stwierdził: - Niech cię ręka boska chroni! To do końca świata, a nie chcę tego, pilnowany byłbym przez policję, No, to to nie!

Emocje wzięły górę nieco wcześniej - w trakcie konferencji Donalda Tuska, zanim rozpoczęło się spotkanie z wyborcami. W pewnym momencie liderowi PO zaczęła przerywać jedna z osób z tłumu, który zgromadził się wokół Tuska, gdy ten rozmawiał z mediami.

Wspomniany filmik z cenami Tusk opublikował na Twitterze 15 marca. Pokazał w nim wspomniane ceny wybranych produktów. Obecnie kilogram pomidorów kosztuje już 13 zł, cena oleju z 8,99 zł podskoczyła na przestrzeni lat do prawie 22 zł. - Tak po ludzki brzmi dzisiejszy komunikat o rekordowej inflacji w Polsce. PiS = drożyzna - skomentował lider PO.