Były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz wyjechał na Ukrainę
Polscy politycy chętnie wyjeżdżają na Ukrainę. Śladem Sławomira Nowaka podążył także m.in. Marek Siwiec I Bartłomiej Sienkiewicz.
W ubiegłym roku posadę prezesa państwowej ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor objął były minister transportu w rządzie PO - PSL Sławomir Nowak. Marek Siwiec, były minister w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego szef BBN i europoseł, został dyrektorem generalnym powstającego w Babim Jarze - Babi Yar Holocaust Memorial Center. Do marca ważne stanowisko na Ukrainie piastował także były wicepremier i minister finansów Leszek Balcerowicz. Teraz - jak informuje "Wprost" - do grupy polskich polityków robiących karierę u naszego wschodniego sąsiada dołączył Bartłomiej Sienkiewicz.
Co były szef MSW i były koordynator do spraw służb specjalnych robi na Ukrainie? Według "Wprost" Sienkiewicz zajmuje się doradztwem wizerunkowym. Uczy ukraińskich kolegów jak dobrze wypaść przed kamerą, pomaga też przygotowywać spoty.
- Jestem wolontariuszem w jednej z tutejszych fundacji - mówi tygodnikowi Sienkiewicz. Nie chce jednak zdradzić czym się zajmuje. Tłumaczy, że nie jest już osobą publiczną i "nie musi o tym mówić".
Od kiedy Bartłomiej Sienkiewicz jest ekspertem od wizerunku? Do tej pory kojarzony był raczej jako ekspert do spraw bezpieczeństwa. Jego spółki - jak przypomina "Wprost" oferowały m.in. doradztwo strategiczne dla sektora energetycznego. Jest też znawcą tematyki wschodniej.
Dlaczego Ukraińcy tak chętnie zatrudniają polskich polityków? Zdaniem "Wprost" nasz kraj uchodzi za przykład sukcesu, a afery w jakie uwikłani byli nasi politycy, są niczym w porównaniu z tymi, w jakie wmieszani są ukraińscy dygnitarze. Ukraińcy liczą także na zachodnie kontakty naszych byłych ministrów i biznesmenów.
Źródło: Wprost