ŚwiatByły rosyjski premier nie zatruty radioaktywną substancją

Były rosyjski premier nie zatruty radioaktywną substancją

Irlandcy lekarze badający tajemniczą chorobę byłego premiera Rosji Jegora Gajdara doszli do wniosku, że nie został on zatruty radioaktywną substancją. Przyznali jednak, że w jego zdrowiu nastąpiły nagle "radykalne zmiany".

02.12.2006 | aktual.: 02.12.2006 19:52

50-letni Gajdar został znienacka dotknięty ciężką chorobą 24 listopada podczas wizyty w Irlandii. Przez pierwszą dobę przebywał w szpitalu w Irlandii, a następnie wrócił do Rosji.

Jak poinformował jego rzecznik Walerij Natarow, były premier czuje się znacznie lepiej i w sobotę powoli dochodzi do siebie. W ciągu najbliższych dni może być wypisany ze szpitala, gdy lekarze postawią diagnozę i przepiszą leczenie.

Według współpracowników Gajdara, lekarze z Moskwy podejrzewają, że został on otruty i starają się ustalić, jak do tego doszło. Natarow powiedział, że irlandzcy doktorzy nie zdiagnozowali choroby, ale przekazali wyniki badań, pokazujące, jak w krótkim czasie nastąpiła radykalna zmiana życiowych funkcji organizmu.

Ta informacja nie wyklucza żadnych teorii, łącznie z otruciem - podkreślił Natarow.

Lekarze w Dublinie powiadomili, że badania na zatrucie Gajdara radioaktywną substancją wypadły negatywnie. Z kolei irlandzkie władze sanitarne podały, że nie wykryto śladów promieniowania w żadnym z miejsc, w których przebywał.

Według dziennika "Irish Independent", irlandzka policja sceptycznie podchodzi do hipotezy o otruciu Gajdara i nie widzi żadnego powiązania między jego chorobą a śmiercią byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki, który zmarł otruty w Londynie 23 listopada.

Jak twierdzi gazeta "Irish Times", matka Gajdara - Arianna Gajdar wiąże jego chorobę z nadciśnieniem i częstym korzystaniem z samolotów w ostatnim czasie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)