Były prezydent Olsztyna w sądzie. W środę rozpoczął się proces apelacyjny ws. gwałtu na urzędniczce
• Sąd w Elblągu rozpatruje apelację ws. byłego prezydenta Olsztyna
• Czesław Małkowski został skazany na 5 lat więzienia za zgwałcenie urzędniczki
• Rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami
18.05.2016 | aktual.: 18.05.2016 10:52
W sądzie w środę w Sądzie Okręgowym w Elblągu stawili się b. prezydent Olsztyna Czesław Małkowski wraz ze swym obrońcą Markiem Gawrylukiem oraz prokurator. Pokrzywdzone w sprawie nie pojawiły się w sądzie. Obrona złożyła wniosek o przesłuchanie na rozprawie w środę czterech świadków. Trwa rozpoznawanie apelacji w procesie b. prezydenta, odpowiadającego za zgwałcenie urzędniczki. Czesław Małkowski został skazany przez sąd rejonowy w Ostródzie na 5 lat bezwzględnego więzienia. Wyrok, który zapadł w ubiegłym roku, nie jest prawomocny.
Przed wejściem na salę rozpraw Czesław Małkowski odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedział, że "nie bierze w żadnym wypadku pod uwagę tego, że może pójść do więzienia na 5 lat".
Pytany, czy po uznaniu go przez sąd I instancji za winnego zgwałcenia odczuwał presję czy szykany otoczenia, odpowiedział, że "absolutnie nie". - Ja czuję się na tyle niewinny i tyle ludzi mnie zna z tej strony pozytywnej, że nie unikałem kontaktu z ludźmi i cały czas nie unikam, jestem pewien, że dojdzie do tego, że ktoś wreszcie spojrzy obiektywnie na całość tej sprawy - podkreślił Małkowski.
- Nie było osób, które by mi nie podawały ręki, wręcz odwrotnie były słowa pokrzepienia i solidarności - zapewnił.
Jego obrońca mec. Marek Gawryluk dodał, że obrona zgłosiła wniosek o przesłuchanie przez Sąd Okręgowy w Elblągu czterech świadków.
- To świadkowie, którzy nie byli przesłuchani przez sąd I instancji. Wszystkie wnioski, jakie mieliśmy zgłosić, to zgłosiliśmy w apelacji a co będzie przed sądem (okręgowym w Elblągu) trudno powiedzieć - powiedział.
Pytany czy świadkowie są urzędnikami, czy też pochodzą z kręgu znajomych b. prezydenta obrońca odpowiedział, że "wolałby się w tej sprawie nie wypowiadać".
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Iwona Kruszewska powiedziała dziennikarzom, że oskarżyciel publiczny nie złożył żadnych nowych dowodów przed rozprawa apelacyjną.
Środowa rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. Sąd uwzględnił bowiem wniosek prokuratury o wyłączenie jawności.
21 września 2015 roku sąd rejonowy w Ostródzie skazał Małkowskiego na karę 5 lat bezwzględnego więzienia. Były prezydent (zgadza się na podanie nazwiska) został uznany za winnego zgwałcenia urzędniczki, która była w ostatnich tygodniach ciąży oraz usiłowania zgwałcenia, przy czym czynu tego miał się dopuścić wykorzystując relację zależności. Z powodu przedawnienia umorzone zostały zarzuty dotyczące molestowania.
Od wyroku odwołały się obydwie strony - obrońca oskarżonego i prokuratura.
Sprawa przed ostródzkim sądem trwała cztery lata, toczyła się - z uwagi na jej charakter - za zamkniętymi drzwiami, akta liczą 52 tomy, a wyrok zapadł po ponad 70 rozprawach.
Czesław Małkowski był prezydentem Olsztyna od 2001 r. i sprawował ten urząd prawie przez dwie kadencje, do 2008 r., gdy mieszkańcy Olsztyna odwołali go w referendum lokalnym, po wybuchu olsztyńskiej seksafery.
Mimo nierozstrzygniętej sprawy przed sądem w Ostródzie, w 2014 r. Małkowski wystartował w wyborach samorządowych kandydując na urząd prezydenta. W II turze przegrał rywalizację z obecnym włodarzem miasta Piotrem Grzymowiczem, otrzymując 500 głosów mniej. Został jednak radnym Olsztyna i sprawuje obecnie ten mandat.