"Niewybaczalna porażka". Netanjahu usłyszał "nie". Chaos w Izraelu
Jair Lapid, były premier Izraela i obecny lider jednej z partii opozycyjnych, skierował w czwartek do rządu Benjamina Netanjahu mocne oskarżenia. W swoim oświadczeniu, które przekazał portalowi Times of Israel, Lapid określił działania rządu jako "niewybaczalną porażkę".
Lapid zdecydowanie odrzucił możliwość dołączenia do rządu, który ma być tworzony przez premiera Benjamina Netanjahu i lidera partii Jedność Narodowa, Beniego Ganca.
Decyzję argumentował brakiem zaufania do skuteczności takiego rządu. Wskazał trzy główne powody swojego sceptycyzmu: obecność "ekstremistów" w składzie rządu, brak jasnego podziału kompetencji w strukturach bezpieczeństwa, które mają być obsadzone podwójnie oraz udział w rządzie osób, które ponoszą odpowiedzialność za "niewybaczalną porażkę" w zapobieganiu atakowi Hamasu, który rozpoczął się w sobotę i przerodził się w konflikt zbrojny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oskarżenia byłego premiera Izraela
Lapid dodał również, że jego partia, Jest Przyszłość (Jesz Atid), będzie wspierać wysiłki wojenne z zewnątrz, ale nie zamierza głosować przeciwko czwartkowemu zatwierdzeniu przez Kneset pięciu ministrów z partii Jedność Narodowa, którzy mają dołączyć do rządu Netanjahu.
Podkreślił jednak, że konieczne jest usunięcie z nowego gabinetu "ekstremistów". Nie wskazał bezpośrednio, o kogo chodzi, ale zasugerował, że ma na myśli skrajnie prawicowego ministra bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben Gwira i niezależnego ministra finansów Becalela Smotricza. Według Lapida obecność tych osób w rządzie utrudnia podejmowanie decyzji.
Ben Gwir i Smotricz są członkami gabinetu bezpieczeństwa. Rząd jedności ma również utworzyć mniejszy gabinet wojenny, który będzie miał uprawnienia do ustalania polityki wojennej oraz wydawania operacyjnych i strategicznych dyrektyw siłom bezpieczeństwa. Lapid krytycznie ocenił tę propozycję, nazywając ją "strukturą, która nie może zadziałać, to tylko zwiększy bałagan", ponieważ "zamiast jednego gabinetu, będą dwa, które będą się ze sobą ścierać".
Były premier skomentował również wydarzenia z ostatniego szabatu, nazywając je bezprecedensową porażką. Dodał, że ci, "którzy ją ponieśli, nie mogą jej naprawić".
Chcą utworzenia rządu jedności narodowej
Propozycję utworzenia rządu jedności narodowej przedstawił we wtorek Likud, partia premiera Netanjahu, pomimo protestów koalicyjnego ministra Itamara Ben Gwira.
Rząd i opozycja w Izraelu od miesięcy toczą spór o reformę systemu sprawiedliwości, którą forsują rządzący. Krytycy tej reformy twierdzą, że wprowadzi ona kraj na drogę do rządów autorytarnych, podczas gdy jej zwolennicy uważają, że jest ona konieczna, ponieważ według nich wymiar sprawiedliwości ma zbyt duże uprawnienia.
Przeczytaj też: