Były pracownik TVP usłyszał zarzuty. Miał być zamieszany w propagowanie faszyzmu

Świdnicka prokuratura postawiła zarzuty trzynastu osobom, które miały dopuścić się propagowania faszystowskiego ustroju państwa i nawoływania do nienawiści na tle rasowym. Wśród nich znajduje się były pracownik TVP Grzegorz S., pełniący niegdyś też funkcję prezesa Radia Gdańsk.

Były pracownik TVP usłyszał zarzuty dotyczące propagowania faszyzmuByły pracownik TVP usłyszał zarzuty dotyczące propagowania faszyzmu
Źródło zdjęć: © East News
Radosław Opas

Śledztwo w sprawie prowadzone jest od 21 kwietnia 2018 roku. Miała wtedy miejsce akcja funkcjonariuszy policji i ABW, dzięki której nie doszło do międzynarodowego koncertu w Dzierżoniowie z okazji urodzin Adolfa Hitlera.

Zarzuty dotyczące publicznego propagowania faszyzmu i nawoływania do nienawiści rasowej usłyszały wówczas tylko dwie osoby. Ostatecznie po dwóch latach śledztwa lista podejrzanych kilka tygodni rozszerzyła się do 13. Wśród nich jest m.in. właśnie Grzegorz S., były prezes publicznego Radia Gdańsk, pracujący jeszcze do niedawna w TVP - ustaliła "Gazeta Wyborcza".

- Podczas przeszukania w jego mieszkaniu zabezpieczonych zostało kilkaset sztuk okładek płyt zespołów odwołujących się do rasizmu, gloryfikujących nazizm i wzywających do nienawiści na tle narodowościowym - powiedziała w rozmowie z dziennikiem osoba biorąca udział w śledztwie, która rozpracowywała polskich neonazistów.

Zobacz także: Łukasz Szumowski podaje się do dymisji. Minister zdrowia tłumaczy swoją decyzję

Były pracownik TVP z zarzutami. Miał propagować faszyzm

W propagowaniu faszystowskich poglądów od lat uczestniczyć miała także żona Grzegorza S. Wspólnie rozprowadzali przez internet płyty z rasistowskim rockiem, brali też udział w ich produkcji. Doniesienia potwierdzili biegli z zakresu lingwistyki kryminalistycznej poznańskiego Instytutu Ekspertyz Kryminalistycznych "Analityks".

Grzegorz S. w przeszłości był m.in. radnym z ramienia Ligi Polskich Rodzin. Dwa lata temu został także powołany na prezesa Radia Gdańsk. Jego kandydaturę poparli wówczas politycy PiS Jacek Śniadek i Marcin Horała. Prezesem rozgłośni nie był jednak długo - ze względu na rozgłos, jaki uzyskała jego nominacja, sam już po kilku godzinach złożył dymisję.

Po szybkim odejściu z Radia Gdańsk Grzegorz S. wciąż pozostawał jednak pracownikiem TVP. W 2019 roku podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego był kierownikiem Telewizyjnego Centrum Wyborczego. Władze Telewizji Publicznej, odpowiadając na zapytanie "Gazety Wyborczej", poinformowały, że nie jest już on na liście zatrudnionych osób w TVP Gdańsk.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Nie żyje Paul Daniel "Ace" Frehley. Miał 74 lata
Nie żyje Paul Daniel "Ace" Frehley. Miał 74 lata
Vance: Rosja i Ukraina nie są gotowe na porozumienie pokojowe
Vance: Rosja i Ukraina nie są gotowe na porozumienie pokojowe
Zełenski: Rosja zakończy wojnę, gdy nie będzie mogła jej kontynuować
Zełenski: Rosja zakończy wojnę, gdy nie będzie mogła jej kontynuować
Szczyt Trump-Putin w Budapeszcie? "Ukraina na przegranej pozycji"
Szczyt Trump-Putin w Budapeszcie? "Ukraina na przegranej pozycji"
Rekordowa liczba. W Rosji aresztowano 155 wysokich urzędników
Rekordowa liczba. W Rosji aresztowano 155 wysokich urzędników
Decyzja władz Stambułu. Strefa Gazy będzie "siostrzanym" miastem
Decyzja władz Stambułu. Strefa Gazy będzie "siostrzanym" miastem
XIX Konkurs Chopinowski. Piotr Alexewicz w finale
XIX Konkurs Chopinowski. Piotr Alexewicz w finale
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza