PolskaByły poseł PiS z zarzutami rozkręca biznes. Mnożą się niejasności

Były poseł PiS z zarzutami rozkręca biznes. Mnożą się niejasności

Sprawnie rekrutuje uczniów, chociaż nie wystąpił jeszcze o zgodę na prowadzenie niepublicznego liceum. Były poseł PiS Mirosław G. - ma zarzuty i jest oskarżony - chce poprowadzić kolejną szkołę. Ale wokół jego nowego biznesu narastają wątpliwości.

Były poseł PiS z zarzutami rozkręca biznes. Mnożą się niejasności
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Magdalena Nałęcz-Marczyk

– Na razie zbieramy kandydatów na uczniów, ale umowy z nimi będziemy podpisywać dopiero, gdy załatwimy wszystkie formalności. Mamy gotowy plan nauczania i wykwalifikowaną kadrę – zapewnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Tomasz G.

To były parlamentarzysta. Zasiadał w Sejmie przez 3 kadencje, najpierw jako poseł PiS, a potem Solidarnej Polski. Został oskarżony w trakcie procesu dotyczącego wyłudzania kredytów, postawiono mu również zarzuty za wyłudzenie z Kancelarii Sejmu 400 tys. zł i przekroczenie uprawnień posła.

Tomasz G. obecnie jest właścicielem i kanclerzem prywatnej Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Poznaniu. Prowadzi ją z żoną Magdaleną G., której niedawno prokuratura zarzuciła popełnienie plagiatu w pracy doktorskiej.

Liceum w Poznaniu. Tomasz G. zatrudnił kuzynkę

Teraz Tomasz G. chce utworzyć przy uczelni niepubliczne liceum. Dyrektorem placówki będzie nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w jednej z poznańskich podstawówek, a prywatnie jego kuzynka.

Chociaż rekrutacja trwa, poznańskie kuratorium oświaty nic o takim miejscu nie wie. Tłumaczenia Tomasza G. są niejasne. Najpierw twierdził, że straż pożarną miała zastrzeżenia do bezpieczeństwa pożarowego budynku szkoły, więc nie mógł jeszcze złożyć odpowiedniego wniosku.

Ale "Wyborcza" ustaliła, że strażacy w ogóle nie sprawdzali przyszłego liceum. Byli też zdziwieni, że figurują jako jednostka obejmująca jedną z klas patronatem, chociaż nikt się do nich z taką prośbą to nie zwracał.

Były poseł zapewnił, że dopełni wszelkich formalności. I wyjaśnił, że ws. bezpieczeństwa pożarowego rozmawiał wyłącznie z rzeczoznawcą.

Źródło: poznan.wyborcza.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (98)