Były poseł John Godson chce zostać prezydentem Nigerii. "Jedną rzecz chcę zrobić jak w Polsce"
John Godson były poseł Platformy Obywatelskiej ogłosił, że będzie kandydować na prezydenta Nigerii. Wybory mają się tam odbyć się w 2023 r. W rozmowie z WP opowiada o swoich szansach na wygraną i programie. - Jedną rzecz chcę zrobić w Nigerii, jak w Polsce - zwierza się.
- Czy ma pan jakieś szanse na wygraną. Co mówią sondaże? - pytamy Johna Godsona.
- W Nigerii nie mamy tak rozbudowanych sondaży, jak w Polsce. Inny jest też sposób wyłaniania kandydatów w wyborach prezydenckich. To wewnątrz partii zapadają decyzje, kto będzie kandydatem. Mam zatem dwa lata na przekonanie członków partii All Progressives Congress (Kongresu Wszystkich Postępowców), iż jestem właściwym kandydatem - odpowiada Wirtualnej Polsce.
Wyjaśnia, że po powrocie do Nigerii w 2015 roku wstąpił do rządzącej partii APC. Za dwa lata chce zastąpić obecnego prezydenta Muhammadu Buhari. Ten po ukończeniu drugiej kadencji rządów nie będzie mógł ponownie startować w wyborach.
John Godson. Z Sejmu idzie na prezydenta Nigerii
John Godson nie jest osobą powszechnie znaną wyborcom w Nigerii. Po powrocie z Polski udzielił jednak wielu wywiadów lokalnym mediom. Zwierza się, że po powrocie do ojczyzny wiele osób, zwłaszcza zasiedzieli już nigeryjscy politycy, uważali za politycznego rywala.
- Jeden z ministrów powiedział mi, iż ma nadzieje, że nie będę próbował robić tu polityki. Postanowiłem nie posłuchać tego typu rad. Więcej osób z moich znajomych uważało, że z doświadczeniem uzyskanym w Polsce, powinienem się zaangażować - dodaje.
Pytany o szczegóły swojego programu politycznego odpowiada, że najważniejszym jego punktem jest powszechna i bezpłatna edukacja. - Rząd nie jest w stanie zapewnić wszystkim dzieciom miejsc w szkołach. Prywatne szkoły są drogie i stanowią barierę. Chcę to urządzić jak w Polsce, czyli bezpłatna nauka od podstawówki po doktora nauk - opowiada.
- Bez pokolenia młodych i wykształconych ludzi Nigeria nie dokona takiego skoku w zamożności jak Polska w ostatnich 30 latach. Mamy kraj zasobny w wielkie złoża ropy i surowców, a tymczasem przez większą część dnia są przerwy w dostawach energii elektrycznej. Dlatego mój drugi punkt programu to duże inwestycje w infrastrukturę - dodaje.
Kim jest John Godson?
Do Polski przyjechał w 1993 roku, by rozpocząć prace jako wykładowca w Szczecinie. W 2001 otrzymał polskie obywatelstwo. Przypomnijmy, że Godson w 2011 został wybrany posłem z listy Platformy Obywatelskiej. W 2013 r. dołączył do nowego ugrupowania Jarosława Gowina Polska Razem, zostając jego wiceprezesem. Ugrupowanie Gowina opuścił po zagłosowaniu za udzieleniem wotum zaufania dla Donalda Tuska w 2014 roku.
Następnie przyłączył się do PSL, ale w wyborach do parlamentu nie uzyskał reelekcji. W 2015 roku wrócił do Nigerii, osiedlając się na 600-hektarowym Pilgrim Ranch (Ranczo Pielgrzyma). Zajmuje się rolnictwem i organizacją polsko-nigeryjskich wydarzeń biznesowych. Jest również doradcą Nigeryjskiego Banku Centralnego.
Deklaracja Godsona wywołała niedowierzanie i krytyczne komentarze Nigeryjczyków zamieszkałych w Polsce. -   W Polsce był pierwszym czarnoskórym posłem, co przyniosło mu rozgłos. Ale w Nigerii? Moim zdaniem nie ma szans na elekcję. Do tego trzeba zaplecza politycznego i finansowego, a na to pracuje się latami. Godson tego nie ma - skomentował Larry Okey Ugwu, dyrektor Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku.