Były oczkiem w głowie królowej Elżbiety II. Karol III chce się ich pozbyć

Czarne chmury zawisły nad królewską stadniną koni w Wielkiej Brytanii. Choć królowa Elżbieta była ogromną fascynatką koni, jej syn najwyraźniej nie podziela tej pasji. Pojawiają się głosy, że nowy monarcha planuje wyprzedaż tych cenionych przez królową zwierząt.

Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © East News | IMAGO/Foto: Frank Sorge
Monika Mikołajewicz

17.10.2022 | aktual.: 17.10.2022 09:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do ostatnich dni swojego życia królowa Elżbieta II dbała o królewskie konie. Jej syn, król Karol, nie podziela jednak tej pasji, w związku z czym już rozpoczął proces wyprzedaży zwierząt z królewskiej stadniny w ramach wielkich rewolucji, jakie dzieją się na dworze królewskim po objęciu tronu przez niego tronu.

Wyprzedaż koni wyścigowych

Jak podaje "The Daily Mail", aż jedna trzecia, a dokładnie dwanaście, najlepszych koni wyścigowych należących do królewskiej stajni ma zostać sprzedana. Listę koni królewskich, jakie będzie można nabyć, otwiera wyjątkowy okaz - Just Fine, czyli pierwszy koń, który wygrał wyścig dla króla Karola. Podobny los ma spotkać Love Affairs. Jest to zwierzę, któremu udało się zwyciężyć jeszcze kilka dni przed śmiercią Królowej Elżbiety II. W związku z tak pokaźną wyprzedażą pojawiają się obawy, że w intensywnym tempie już za trzy lata królewska stadnina może przekształcić się w muzeum. Biorąc pod uwagę, jak ważne były dla królowej konie, takie działanie okazałoby się prawdziwym powodem do wstydu. Do sprzedaży ma dojść w Tattersalls w Newmarket, jeszcze w tym miesiącu.

Okazuje się, że wbrew zmianom w królewskiej stajni, nowy monarcha nie planuje zrywać z tradycją, choć wszystko ma odtąd odbywać się na zdecydowanie mniejszą skalę, niż miało to miejsce za czasów panowania jego matki. Sprzedaż kilku koni rocznie jest działaniem powszechnym, służącym uzupełnieniu kolekcji. Należy jednak zaznaczyć, że w przypadku królowej Elżbiety II zwykle było to około siedmiu koni rocznie, podczas gdy Karol chce się "pozbyć" co najmniej dwunastu świetnie spisujących się zwierząt.

Obecnie Karol ma 60 koni wyścigowych i 38 klaczy stadnych w Sandringham, w przyszłym roku kolekcja powinna powiększyć się o 30 kolejnych źrebiąt.

Komentarze (8)