Były minister obrony Mołdawii zatrzymany

Pasata, który był ministrem obrony w latach 1997-2000, a potem do 2002 r. szefem mołdawskiego wywiadu, zatrzymano w piątek na lotnisku w Kiszyniowie, kiedy wrócił z Moskwy, gdzie doradza rosyjskiej firmie RAO JES Rossii (Połączone Systemy Energetyczne Rosji). Według prokuratury wojskowej Pasat został zatrzymany na trzy dni.

Byłego ministra podejrzewa się, że zdefraudował ogromną sumę w 1997 r., kiedy USA odkupiły od Mołdawii 21 myśliwców MiG-29, aby samoloty te nie dostały się w ręce "nieobliczalnych państw". Resort finansów Mołdawii poinformował wtedy, że budżet państwa zarobił na tej sprzedaży 40 milionów USD. Mołdawski parlament powołał jednak komisję, mającą m.in. zbadać, czy cena za MiGi nie była za niska. Śledztwo parlamentarne jeszcze się nie zakończyło.

Dyrektor generalny RAO JES Rossii Anatolij Czubajs, były wicepremier Rosji, wezwał do zwolnienia Pasata - poinformowała agencja Interfax. Czubajs rozmawiał w tej sprawie z prezydentem Mołdawii Vladimirem Voroninem, a ponadto wynajął Pasatowi mołdawskich prawników. Zatrzymanie Pasata nazwał "wydarzeniem bez precedensu i poważnym ciosem dla firmy". Zapowiedział podjęcie działań celem jego uwolnienia.

Rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksander Jakowienko poinformował, że ambasada Rosji w Kiszyniowie zbiera informacje o zatrzymaniu Pasata, ponieważ jest on "wysokiej rangi osobistością oficjalną w dużej firmie, która należy do państwa".

Mołdawska agencja Moldpres doniosła, że Pasat przyleciał do Kiszyniowa, żeby wziąć udział w spotkaniu promoskiewskiej opozycji - ugrupowania Blok "Demokratyczna Mołdawia".