PolskaByły inspektor sanitarny oskarżony o korupcję

Były inspektor sanitarny oskarżony o korupcję

Prokuratura Rejonowa w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie) skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu powiatowemu inspektorowi sanitarnemu Janowi Ch. Postawiony mu został zarzut przyjmowania korzyści osobistych i majątkowych - poinformował rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej Roman Wawrzynek.

17.08.2004 | aktual.: 17.08.2004 15:16

Wobec Jana Ch. sformułowaliśmy cztery zarzuty o charakterze korupcyjnym, które dotyczą okresu, kiedy był powiatowym inspektorem sanitarnym w Kędzierzynie-Koźlu (1999-2002) - powiedział Wawrzynek.

Dodał, że Jan Ch. wykorzystując swoje stanowisko, próbował wymuszać różnego rodzaju korzyści - w tym m.in. obniżenie o połowę czynszu dla prywatnej firmy medycznej, której prezesem była jego żona, i cofnięcie zwolnienia z pracy jednego ze swoich krewnych. Zdaniem prokuratora były inspektor próbował również wymusić na wójcie jednej z podkędzierzyńskich gmin utworzenie i wyposażenie gabinetu stomatologicznego dla swojego syna.

Wobec osób, od których usiłował wymusić korzyści, Jan Ch. stosował groźby, np. przeprowadzenia bardzo szczegółowych kontroli w ich placówkach. Groził: "jak ja cię skontroluję, to ty się nie pozbierasz". I te osoby w części ulegały takim groźbom - relacjonował Wawrzynek.

Informacje o działaniach Jana Ch. pojawiły się najpierw w lokalnych mediach - radiu Park i "Nowej Trybunie Opolskiej". Zweryfikowaliśmy te doniesienia i według tezy aktu oskarżenia okazały się one prawdziwe - zaznaczył Wawrzynek.

Mężczyzna nie przyznaje się do winy, zaprzecza wszystkim faktom ujawnionym w śledztwie. Za zarzucane mu czyny grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Były inspektor nie został aresztowany, zastosowano wobec niego zakaz opuszczania kraju.

Jan Ch. pełnił ostatnio funkcję wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Opolu. Po publikacjach prasowych o jego próbach korupcyjnych wojewoda złożyła do Głównego Inspektora Sanitarnego wniosek o zawieszenie inspektora w obowiązkach służbowych i zawiadomiła prokuraturę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)