Były czeski poseł na czele gangu handlarzy broni
Czeska policja zatrzymała grupę nielegalnych handlarzy bronią; na jej czele stał były poseł Pavel Maixner, który w czeskim parlamencie zasiadał w latach 1996-98 z ramienia faszyzująco-narodowego Stowarzyszenia na Rzecz Republiki-Republikańskiej Partii Czechosłowacji (SPR-RSCz) - podały czeskie media.
Były poseł i pięć innych osób zostało zatrzymanych. Postawiono im zarzut nielegalnego handlu bronią i posiadania broni. Grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Działalność grupy policyjni detektywi śledzili od stycznia tego roku. W ramach operacji opatrzonej kryptonimem "Bażant" udało się udokumentować nielegalne transakcje o łącznej wartości 370 tysięcy koron (ok. 55,5 tysiąca złotych).
W czasie rewizji w domach zatrzymanych policjantom udało się odnaleźć 40 sztuk broni. Były to głównie karabiny maszynowe, przciwczołgowe pociski RPG, wojskowe i myśliwskie karabiny, pistolety, rewolwery oraz znany (ceniony zwłaszcza przez terrorystów) materiał wybuchowy semtex.
Z dotychczasowego śledztwa wynika, że przejęta broń pochodzi z czarnego rynku - powiedziała rzeczniczka prasowa Komendy Głównej czeskiej policji Blanka Kosinova. W mieszkaniach zatrzymanych policja znalazła także kilkadziesiąt sztuk broni (posiadanych legalnie) oraz kilkaset sztuk amunicji o różnym kalibrze, a także komponenty dodawane do broni strzeleckiej.
Członkowie gangu - jak wyjaśniła rzeczniczka - działali na terenie całych Czech, ale aktywni byli głównie w Pradze, we wschodnich Czechach oraz na czeskim Śląsku. Sprawców zatrzymano na gorącym uczynku, przy przekazywaniu pistoletów maszynowych czechosłowackiego - 58V Szkorpion oraz rosyjskiego - Szpagin), których wartość ocenia się na 270 tys. koron (ok. 40 tys. zł).