Byli włoscy zakładnicy u papieża
Jan Paweł II przyjął na
prywatnej audiencji trzech byłych włoskich zakładników,
uwolnionych przez siły amerykańskie w Iraku na początku czerwca,
po prawie dwóch miesiącach niewoli.
Maurizio Agliana, Sergio Cupertino i Salvatore Stefio bardzo długo zabiegali o spotkanie z papieżem, który w czasie, gdy przebywali w rękach porywaczy, kilkakrotnie apelował o ich uwolnienie. Natychmiast po powrocie do Włoch udali się do ośrodka kultu świętego ojca Pio w San Giovanni Rotondo, by tam podziękować za szczęśliwe zakończenie niewoli i modlić się za swojego kolegę, czwartego porwanego razem z nimi ochroniarza, Fabrizio Quattrocchiego, zamordowanego przez terrorystów. Razem z trzema Włochami siły koalicji 8 czerwca uwolniły polskiego przedsiębiorcę Jerzego Kosa, przetrzymywanego przez tę samą grupę.
Byłym zakładnikom towarzyszył w Watykanie szef włoskiego Czerwonego Krzyża Maurizio Scelli. Spotkanie z Janem Pawłem II określono jako niezwykle ciepłe i serdeczne.
Na początku października papież przyjął dwie włoskie ochotniczki, Simonę Pari i Simonę Torrettę, które były w rękach porywaczy w Iraku przez trzy tygodnie i o których uwolnienie również wielokrotnie apelowano i modlono się w Watykanie.