PolskaByli górnicy zakończyli protest głodowy

Byli górnicy zakończyli protest głodowy

Byli górnicy z Wałbrzycha, którzy od kilku dni prowadzili głodówkę, w sobotę rano zakończyli protest. Trzech mężczyzn trafiło do szpitala z powodu osłabienia i odwodnienia organizmu. Organizatorzy strajku mówią, że z powodów humanitarnych taka forma protestu nie będzie kontynuowana.

Protestujący b. górnicy, którzy domagają się przyznania im rent specjalnych i zapowiadali, że będą protestować do skutku, czyli, do momentu rozwiązania ich problemu, zdecydowali się na zakończenie akcji. Uznaliśmy, że nie mamy moralnego prawa narażać ludzi na utratę zdrowia - powiedział Andrzej Byra ze Stowarzyszenia Ubezpieczonych z Wałbrzycha.

B.górnicy w poniedziałek spotkają się z senatorem z okręgu wałbrzyskiego Mieczysławem Szyszką i wtedy zdecydują o dalszych działaniach - powiedział Byra.

To kolejny protest byłych górników, którzy - po zamknięciu wałbrzyskich kopalń - stracili prawo do pobierania rent, a nie nabyli uprawnień do górniczych emerytur.

Według protestujących, w ustawie o restrukturyzacji górnictwa powinien być zapis umożliwiający im pobieranie 60 proc. emerytury górniczej. Warunkiem byłoby przepracowanie pod ziemią co najmniej 5 lat i pobieranie renty z powodu choroby zawodowej, np. pylicy, przez co najmniej 10 lat.

W połowie października trafił do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego w latach 2003-2006, dotyczący b.pracowników zlikwidowanych kopalń Dolnośląskiego Zagłębia Węgla Kamiennego - tzw. górników wałbrzyskich.

Posłowie chcą przyznać emerytury osobom, które udowodnią, że ich czas pracy pod ziemią stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wraz z okresem pobierania renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową łącznie wynosił 15 lat, w tym przez minimum pięć lat osoby te pracowały jako górnicy pod ziemią.

Chodzi o osoby, które w momencie likwidowania wałbrzyskich kopalń na początku lat 90. otrzymały renty, zamienione następnie na renty okresowe. Później prawo do rent zostało im cofnięte. Obecnie pracodawcy, którzy mogliby zatrudniać te osoby, boją się, że tacy pracownicy - jako renciści - będą mniej wydajni.

Rząd jest przeciwny projektowi i przypomina, że właśnie dla byłych pracowników zlikwidowanych kopalni Dolnośląskiego Zagłębia Węgla Kamiennego już dwukrotnie liberalizowano zasady przechodzenia na emeryturę górniczą. Zdaniem rządu, dalsze przyznawanie preferencyjnych uprawnień emerytalnych może spowodować niezadowolenie innych grup społecznych, znajdujących się w trudnej sytuacji ekonomicznej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)