Była dziennikarka TVP Info pozywa PiS. Justyna Śliwowska-Mróz oczekuje przeprosin za spot
- Zależy mi na tym, by w tym spocie nie było mojej twarzy i głosu. I oczekuję przeprosin - mówi WP Justyna Śliwowska-Mróz. Była dziennikarka TVP Info pozwała Prawo i Sprawiedliwość za naruszenie dóbr osobistych poprzez wykorzystanie jej wizerunku w głośnym spocie tej partii.
Kontrowersyjny spot został zaprezentowany przez Prawo i Sprawiedliwość w październiku. Trwające minutę wideo przedstawia katastroficzną wizję Polski w 2020 roku.
Według czarnego scenariusza nakreślonego przez PiS, przez napływ imigrantów w kraju może wzrosnąć przestępczość, dochodzić do zamachów, a także mogą masowo powstawać muzułmańskie enklawy. Użyto w nim również wyjętego z kontekstu fragmentu relacji byłej dziennikarki TVP Info Justyny Śliwowskiej-Mróz.
– Byłam zszokowana. Domagam się przeprosin. Wizerunek żadnego dziennikarza nie powinien być wykorzystywany przez partie w celach politycznych – mówiła wówczas w rozmowie z Wirtualną Polską.
W lutym dziennikarka złożyła pozew przeciwko PiS. Na razie nie ma wyznaczonego terminu rozprawy, jednak Śliwowska-Mróz ma już pierwszy sukces na swoim koncie. Sąd Okręgowy uznał za zasadny wniosek o zabezpieczenie filmu w sprawie bezprawnego użycia jej wizerunku.
Co to oznacza? Ze spotu ma zostać usunięty fragment, w którym pojawiła się Śliwowska-Mróz. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznaje, że jest zadowolona z takiego obrotu sprawy. Jednak zaznacza, że nie jest to jeszcze ostateczny wyrok sądu.
- To dopiero pierwszy krok, mówiący o tym, że sąd widzi podstawy w naszym wniosku. W czasie procesu będę musiała dowieść, że moje dobre imię zostało naruszone - tłumaczy dziennikarka. - Przed sądem domagam się usunięcia mojego wizerunku oraz przeprosin. Ewentualne odszkodowanie, co jest zapisane w pozwie, miałoby być przekazane na cele charytatywne - dodaje w rozmowie z WP.
Na pytanie, czy została przeproszona przez Komitet Wyborczy PiS, Justyna Śliwowska-Mróz zaprzecza. - Moje wezwania, a także pisma wysłane przez pana mecenasa Macieja Ślusarka, którego kancelaria mnie reprezentuje, nie spotkały się ze spodziewaną przez nas reakcją. Nie udało się porozumieć, więc zdecydowałam się na pozew. Nie byłam orędownikiem takiego rozwiązania, ale okazało się konieczną ostatecznością - podkreśla dziennikarka.
Wirtualna Polska zwróciła się do Prawa i Sprawidliwości z prośbą o komentarz. Czekamy na odpowiedź.
Zobacz także: Wiosnę już widać. Kwitną przebiśniegi i ranniki zimowe
RPO interweniuje
#
To jednak nie wszystko. We wtorek warszawski sąd rejonowy uznał, że prokuratura powinna prowadzić dochodzenie ws. spotu wyborczego PiS o uchodźcach. To reakcja na zażalenie Rzecznika Praw Obywatelskich i Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Wcześniej prokurator odmówił takiego dochodzenia.
Przypomnijmy: w październiku 2018 roku RPO wystąpił o wszczęcie z urzędu postępowania w kierunku ustalenia, czy spot nie miał na celu wzbudzenia wśród odbiorców nienawiści lub innych silnych negatywnych emocji wobec migrantów, uchodźców, osób pochodzenia arabskiego i wyznawców islamu, a tym samym czy nie doszło do popełnienia przestępstwa publicznego nawoływania do nienawiści ze względu na pochodzenie narodowe, etniczne lub wyznanie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl