Był poszukiwany przez Interpol - zatrzymano go w Polsce
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu zamierza złożyć do sądu wniosek o zastosowanie aresztu ekstradycyjnego wobec zatrzymanego w poniedziałek rosyjskiego prokuratora - poinformowała rzeczniczka nowosądeckiej prokuratury Beata Stępień-Warzecha.
03.01.2012 | aktual.: 03.01.2012 11:17
Dziś Rosjanin ma być przesłuchany. Do zatrzymania poszukiwanego przez Interpol Aleksandra Ignatienki - byłego pierwszego zastępcy prokuratora obwodu moskiewskiego - doszło w niedzielę wieczorem koło Zakopanego. Poszukiwany mężczyzna jechał samochodem "zakopianką" w kierunku Krakowa.
Ignatienko był poszukiwany przez Interpol na podstawie międzynarodowego listu gończego za przestępstwa korupcyjne i oszustwo popełnione na terenie Rosji. Jak poinformowała Stępień-Warzecha, strona rosyjska przesłała do nowosądeckiej prokuratury formalny wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec niego w celu ekstradycji. - W razie aresztowania, strona rosyjska prześle oficjalny wniosek o jego wydanie - poinformowała.
Decyzję o dopuszczalności ekstradycji Ignatienki do Rosji podejmie Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. Gdyby na to się nie zgodził, decyzja byłaby ostateczna; gdyby wyraził zgodę - ostateczną decyzję podjąłby minister sprawiedliwości.
Funkcjonariusze wydziału kryminalnego zakopiańskiej komendy powiatowej, współpracujący w tej sprawie z ABW, podejrzewali wcześniej, że Rosjanin będzie przebywał w Zakopanem. Podczas kontroli przeprowadzonej w niedzielę policjanci potwierdzili tożsamość 53-letniego mężczyzny; kiedy upewnili się, że to za nim wydano list gończy, został on zatrzymany. Rosjanin miał przy sobie litewski paszport na inne nazwisko, choć ze swoim zdjęciem, jednak nie posłużył się nim przy legitymowaniu przez ABW.
Cytowany przez ITAR-TASS przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin powiedział, że w przypadku wydania Rosji Ignatienki "będzie on przekazany do dyspozycji śledczych Komitetu Śledczego i tam będą prowadzone konieczne działania procesowe. Będzie on przebywał pod strażą i będzie mu przedstawione oficjalne oskarżenie".
W lutym prezydent Dmitrij Miedwiediew zdymisjonował wiceszefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa Wiaczesława Uszakowa. Poinformowano wtedy, że przyczyną jego odwołania były "niedociągnięcia w pracy" i "naruszenie etyki służbowej".
Jednak rosyjskie media wiązały dymisję generała z przeciekiem dotyczącym zarzutów FSB wobec kierownictwa prokuratury obwodu moskiewskiego i kilku wysokich rangą przedstawicieli obwodowego Głównego Urzędu Spraw Wewnętrznych. FSB oskarżyła ich o osłanianie ludzi zajmujących się nielegalnym hazardem w regionie.
Nielegalne "jaskinie hazardu" FSB wykryła w 15 miastach obwodu moskiewskiego; skonfiskowano 1,2 tys. automatów do gier. W toku przeszukań FSB zabezpieczyła materiały fotograficzne i filmowe, a także dokumenty księgowe i finansowe potwierdzające ścisłe związki prokuratorów i milicjantów ze światem podziemnego hazardu.