Bydgoszcz. Ksiądz dał schronienie bezdomnym w kaplicy
Wyniesiono ławki i święty sakrament, rozłożono karimaty i koce. Tak wygląda teraz przez większość czasu wnętrze Bazyliki Mniejszej pw. św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy. Proboszcz parafii postanowił udostępnić kaplicę bezdomnym. Nie wszystkim ten pomysł się spodobał.
- Nie mogłem pozwolić, aby ludziom działa się krzywda, by żyli na ulicy jak psy - powiedział ks. Sławomir Bar, proboszcz bydgoskiej bazyliki, który dał schronienie bezdomnym w kościelnej kaplicy.
Ksiądz przyznał, że decyzję podjął, gdy pojawiły się pierwsze mrozy.
- Wynieśliśmy stamtąd Najświętszy Sakrament i ławki. Potrzebującym udostępniliśmy karimaty, koce. Mogą też skorzystać z sanitariatów i tam się umyć - powiedział duchowny.
Koronawirus w Polsce. Rzecznik rządu Piotr Müller o feriach i otwarciu szkół
20-30 bezdomnych dziennie
Zapewnił też, że pomieszczenia kaplicy są codziennie ozonowane. Z pomocy księdza korzysta dziennie od 20 do 30 bezdomnych. - W większości to osoby starsze, schorowane. Otrzymują też posiłki, w tym śniadanie i kolację - mówi ks. Bar.
Aby zostać przyjętym, trzeba spełnić jeden podstawowy warunek. Wpuszczane są tylko osoby trzeźwe. - Tu chodzi o bezpieczeństwo - podsumowuje ksiądz.
Nie wszystkim parafianom spodobał się pomysł księdza. Proboszcz jednak podczas niedzielnego kazania wyjaśnił im powody swojego działania. Przywołał słowa z Pisma Świętego, wyjaśniając: "Jezus zawsze stał za człowiekiem, a zwłaszcza za ludźmi ubogimi i potrzebującymi pomocy".
Źródło: "Express Bydgoski"