Busko-Zdrój: zarzuty dla radnego, który zaatakował nożem policjanta
33-letni radny, który zaatakował w sobotę nożem policjanta w Busku-Zdroju, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa funkcjonariusza policji i czynnej napaści na niego
- 33-latek usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy jest to zarzut z usiłowaniem zabójstwa funkcjonariusza policji, dokonania czynnej napaści na tego funkcjonariusza, wywierania wpływu na czynności służbowe oraz spowodowania u niego obrażeń ciała. Drugi zarzut związany jest ze znieważeniem innego funkcjonariusza podczas i w związku z pełnieniem czynności służbowych - poinformował tvn24.pl rzecznik kieleckiej prokuratury Daniel Prokopowicz.
Mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań.
Zarzuty usłyszał również drugi z zatrzymanych mężczyzn. 37-latek jest podejrzany o kierowanie gróźb karalnych wobec "osoby innej niż pokrzywdzeni w przypadku pierwszego z podejrzanych".
Awantura przed sklepem w Busku-Zdroju
Do zdarzenia doszło ok. godz. 11:30 przy ul. Poprzecznej w Busku-Zdroju. – Otrzymaliśmy informację, że ktoś grozi nożem klientce w sklepie. Wysłani na miejsce policjanci zauważyli na ulicy mężczyznę, który odpowiadał rysopisem człowiekowi ze zgłoszenia. Gdy podjęli interwencję, ze sklepu wyszedł drugi mężczyzna i rzucił się na funkcjonariusza. Dwukrotnie dźgnął go nożem w plecy - relacjonował WP przebieg zdarzenia asp. Tomasz Piwowarski z policji w Busku Zdroju.
Drugi z policjantów został ranny w rękę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Podczas badania stanu trzeźwości obu zatrzymanych okazało się, że starszy z nich miał w organizmie około 1,6 promila alkoholu, natomiast młodszy był trzeźwy. Pobrane zostały również próbki krwi do badania, by sprawdzić, czy któryś z napastników znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Napastnikiem, który ugodził funkcjonariusza nożem, jest według informacji lokalnych mediów miejscowy radny Łukasz Sz., szef stowarzyszenia Młode Busko.
"Żądam wyjaśnień"
Wczoraj sieć obiegły jego zdjęcia w towarzystwie polityków Zjednoczonej Prawicy, m.in. wicepremier Beaty Szydło, wicepremiera Jarosława Gowina i wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. - Żarty się skończyły i żadne zdjęcie z przeszłości, sprzed wielu lat mu nie pomoże w tym, że będzie traktowany pobłażliwie. Pokażemy, że atak na policjanta to jest atak na polskie państwo i na pewno wiele lat spędzi w więzieniu - powiedział Patryk Jaki w Polsat News.
"Żądam wyjaśnień od wicepremiera Jarosława Gowina i posła PiS Michała Cieślaka na temat człowieka, który zaatakował policjantów w Busku-Zdroju i powoływał się na współpracę z Cieślakiem" - napisała z kolei na Twitterze wicepremier Beata Szydło.
"Szanowna Pani Premier, powoływał się bezpodstawnie, ta osoba nigdy nie była moim współpracownikiem - nigdy nie należał do Porozumienia, uczestniczył w życiu publicznym przychodząc nie zaproszony na spotkania polityków i samorządowców" - odpowiedział jej w komentarzu poseł Michał Cieślak.
Źródło: tvn24.pl