Bush: traktatu z Koreą Płn. nie będzie
Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush wykluczył w Bangkoku możliwość zawarcia przez USA traktatu o nieagresji z Koreą Północną, od czego Phenian uzależnia rezygnację ze swego programu zbrojeń atomowych.
19.10.2003 | aktual.: 19.10.2003 10:26
Bush przybył do Tajlandii na rozpoczynający się w poniedziałek szczyt 21 państw z forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC).
Wykluczając pakt o nieagresji z Koreą Północną, amerykański prezydent jednocześnie zaznaczył, iż Stany Zjednoczone nie mają zamiaru dokonywać żadnej inwazji na terytorium KRLD.
"Jeśli dojdziemy do wniosku, że istnieje szansa postępu w rokowaniach, przedyskutujemy sprawę z naszymi partnerami. Nie ma mowy o żadnym traktacie... to absolutnie wykluczone" - powiedział Bush dziennikarzom po niedzielnym spotkaniu z premierem Tajlandii Thaksinem Shinawatrą.
Dodał, że Stany Zjednoczone w kwestii problemu północnokoreańskiego pozostają w kontakcie z krajami, zaangażowanymi w negocjacje na ten temat - Chinami, Rosją, Japonią i Koreą Południową. Zapowiedział, że sprawy związane z programem atomowym Phenianu będą też jednym z tematów jego rozmowy - planowanej jeszcze na niedzielę - z prezydentem Chin, Hu Jintao.
"Najważniejszą sprawą jest obecnie to, że ciężar problemu winien spoczywać na Korei Północnej a nie na Stanach Zjednoczonych. To Korea Północna musi zrezygnować ze swych ambicji atomowych. W sposób wiarogodny musi anulować swoje programy zbrojeń jądrowych" - powiedział Bush.
W zeszły piątek sekretarz stanu USA Colin Powell ujawnił, że Stany Zjednoczone opracowały nowy projekt gwarancji bezpieczeństwa, jakie mogłyby zostać zaoferowane Korei Północnej w zamian za rezygnację Phenianu ze zbrojeń jądrowych. Nie ujawnił jednak szczegółów, zastrzegając iż idea ta pozostaje jeszcze w fazie wstępnej.