Bush spotka się z Szaronem, ale nie z Arafatem
Premier Izraela Ariel Szaron spotka się na początku grudnia w Waszyngtonie z prezydentem USA George'em W. Bushem - podały w niedziele izraelskie źródła rządowe.
Szaron miał rozmawiać z Bushem w tym tygodniu, podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Szef izraelskiego rządu odwołał jednak podróż do Nowego Jorku, podając jako powód napiętą sytuację na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy.
Bush, który już dwukrotnie od objęcia władzy spotykał się z Szaronem, odmówił spotkania z przewodniczącym Autonomii Palestyńskiej Jaserem Arafatem, który wraz z prezydentem USA uczestniczy w sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ.
Odmowa ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony palestyńskiej. Zdaniem Maruana Barghuti - szefa pratii Fatah na Zachodnim Brzegu Jordanu - jest to gest wrogości Stanów Zjednoczonych wobec narodu palestyńskiego.
Barghuti zaznaczył, że Jasser Arafat jest jedynym przedstawicielem Palestyńczyków i bez jego udziału w konsultacjach nigdy nie nastąpi spokój na Bliskim Wschodzie.
Tymczasem przewodniczący Autonomii Palestyńskiej wystosował w niedzielę apel do przywódców palestyńskich i muzułmańskich o wsparcie Intifady - palestyńskiego powstania przeciwko Izraelowi. Naród palestyński oczekuje, że wesprzecie go w walce o własną wolność i niezależność, aby mógł wreszcie godnie żyć w swojej ojczyźnie - Palestynie - zaapelował Arafat przez palestyńską agencję WAFA z okazji się zbliżającego ramadanu.
W niedzielę - według źródeł palestyńskich w Gazie - Arafat ma się spotkać z sekretarzem stanu USA Colinem Powellem. (ajg)