Bush - Putin: wymiana grzeczności i ostrzeżenie
Prezydenci Bush i Putin w czasie spotkania w Lublanie (AFP)
Na konferencji prasowej w Słowenii, po zakończeniu sobotniej
rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, prezydent USA George
W. Bush nazwał spotkanie bardzo dobrym, a Putina
określił mianem niezwykłego przywódcy.
Prezydent Putin oświadczył, że różnice między Rosją a USA nie mają charakteru fundamentalnego.
Bush powiedział, że obaj przywódcy wymienią się wizytami w USA i Rosji oraz, że obaj spotkają się ponownie w lipcu.
Zaprosiłem prezydenta Putina do Waszyngtonu tej jesieni (także na swoje rancho w Teksasie) i on zaproszenie przyjął - poinformował Bush. Po czym dodał: Prezydent Putin zaprosił mnie do Rosji i ja zaproszenie przyjąłem. Nie podał jednak terminu planowanych odwiedzin w Rosji.
Bush podkreślił, że oba kraje podejmą dialog obejmujący szeroki wachlarz problemów, w tym obrony antyrakietowej.
Prezydent USA ocenił swego rozmówcę jako człowieka prostolinijnego i godnego zaufania. Bardzo cenię szczery dialog - dodał, podkreślając że rozmowa z Putinem nie była dyplomatyczną pogawędką.
Putin przestrzegł USA przed jednostronnym zainstalowaniem tarczy antyrakietowej.
Wszelkie jednostronne posunięcia mogą jedynie skomplikować wiele problemów i spraw - powiedział rosyjski przywódca na konferencji prasowej.
Powtórzył też, że zawarty w roku 1972 między Rosjanami a Amerykanami układ antyrakietowy ABM pozostaje kamieniem węgielnym bezpieczeństwa światowego.
Putin dodał jednak, że jest przekonany, że oba państwa mogą konstruktywnie współpracować w kwestiach bezpieczeństwa.
Spotkanie Busha i Putina odbyło się na zamku Brdo pod Lublaną, stolicą Słowenii.
Przed rozmowami prezydenci Rosji i USA po raz pierwszy uścisnęli sobie dłonie i wymienili grzeczności przed kamerami.
Bush powiedział, że oczekiwał tego spotkania, jest bardzo rad, że do niego doszło i ma nadzieję, że będzie to bardzo dobre spotkanie.
Putin, zapewne nawiązując do piątkowej wypowiedzi Busha w Warszawie o tym, że USA nie są wrogiem Rosji, powiedział: Wiemy o oświadczeniu prezydenta Busha w Warszawie. To dobry punkt wyjścia do dalszych rozmów.
Nad bezpieczeństwem prezydentów Busha i Putina czuwało kilka tysięcy policjantów i agentów ochrony ze Słowenii, Rosji i Ameryki. Na 24 godziny z ruchu została wyłączona droga prowadząca z lotniska do zamku. Wcześniej po obu jej stronach w odległości 30 metrów skoszono nisko trawę.
Zamknięto lotnisko Brnik. Zaostrzono kontrolę na granicach. Na niektórych przejściach na wjazd do Słowenii trzeba było czekać kilka godzin. (mp)