Bush nie chce finansowania badań z użyciem ludzkich embrionów
Zgodnie z zapowiedzią prezydent USA George Bush zawetował ustawę o finansowaniu kontrowersyjnych badań z użyciem komórek, pochodzących z ludzkich embrionów. Zatwierdził ją we wtorek amerykański Senat.
Prezydent po raz pierwszy w czasie swych ponad pięcioletnich rządów zastosował weto. Swe stanowisko uzasadnił w długim przemówieniu wygłoszonym w Białym Domu. Powiedział w nim m.in., że nie można przekroczyć granic moralnych, poświęcając żywą istotę dla badań naukowych służących innym.
Ustawę uchwalono stosunkiem głosów 63 do 37 - większością niewystarczającą do uchylenia prezydenckiego weta. Podobnie stało się wcześniej w Izbie Reprezentantów, gdzie ustawa także nie uzyskała wymaganej do przełamania weta większości dwóch trzecich głosów.
Głosowanie w obu izbach poprzedziła emocjonalna debata nad moralnymi aspektami ustaw i korzyściami naukowymi. Dyskutanci przytaczali głosy za i przeciw.
Zwolennicy rozluźnienia restrykcji - Demokraci i wielu Republikanów, m.in. gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger i była Pierwsza Dama, wdowa po prezydencie Reaganie, Nancy Reagan - argumentowali, że jak najszersze badania nad komórkami macierzystymi są niezbędne, gdyż mogą prowadzić do wynalezienia nowych leków na najcięższe schorzenia, m.in. cukrzycę, choroby Alzheimera i Parkinsona i choroby serca.
Stanowisko to - jak wynika z sondaży - popiera siedmiu na dziesięciu Amerykanów. Rzecznicy nieskrępowanych badań z komórkami z embrionów zwracają uwagę, że restrykcje mogą skłaniać amerykańskich naukowców pracujących w tej dziedzinie do emigracji do innych krajów, gdzie tych ograniczeń nie ma.
Komórki macierzyste mogą służyć za budulec do regenerowania zniszczonych tkanek. Ludzkie embriony są na razie najlepszym źródłem komórek macierzystych. Na podstawie decyzji prezydenta Busha z 2001 r. zakazano jednak federalnego finansowania badań z ich użyciem, z wyjątkiem już istniejących linii komórek z embrionów.
Tomasz Zalewski