Bush: albo jesteście z nami, albo przeciwko nam
Prezydent Francji Jacques Chirac przybył we wtorek do Waszyngtonu. Chirac spotkał się z prezydentem George W. Bushem.
06.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Prezydent USA powiedział we wtorek, że partner koalicyjny musi czynić więcej niż jedynie wyrażać współczucie - musi działać.
Nawołując do wsparcia USA w ich walce z terroryzmem, amerykański prezydent powiedział po spotkaniu w Białym Domu z prezydentem Francji, że wszystkie kraje pragnące zwalczać terror muszą coś robić.
Pora działać - powiedział Bush. Nie wymienił przy tym żadnego kraju, który by zaniedbał poparcia dla wysiłków USA w znalezieniu i ukaraniu winnych zamachów z 11 września w amerykańskich miastach.
Zapowiedział, że znaczenie aktywności (w koalicji antyterrorystycznej) będzie tematem jego sobotniego wystąpienia w ONZ.
Bush powiedział, że państwa powinny sobie zdawać sprawę, że w przyszłości będą zdawać rachunek z bezczynności. Albo jesteście z nami, albo przeciwko nam w walce z terroryzmem - powiedział amerykański prezydent.
Zapewnił, że USA zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby nie dopuścić do tego, by broń masowego rażenia wpadła w ręce Osamy bin Ladena lub jego organizacji al-Qaedy.
Chirac oświadczył, że w prowadzonej przez Stany Zjednoczone wojnie z terroryzmem bierze udział 2 tys. francuskich żołnierzy. Chirac poinformował dziennikarzy, że wśród żołnierzy są między innymi marynarze i lotnicy. Prezydent nie powiedział, czy żołnierze działają na terytorium Afganistanu.
Jeszcze w tym tygodniu Bush spotka się z brytyjskim premierem Tonym Blairem i przywódcami Kuwejtu, Jemenu, Indii, Brazylii oraz Irlandii. (an)