Burze nadciągają nad USA, prędkość wiatru - 220 km/h
Nad wschodnie wybrzeże USA nadciągnęły burze, którym towarzyszą obfite opady deszczu. Ten sam front burzowy w ubiegłym tygodniu spowodował spore zniszczenia w kilku południowych stanach. W stanie Georgia prędkość wiatru przekraczała 220 km na godzinę.
01.12.2010 | aktual.: 01.12.2010 22:25
Tysiące mieszkańców wschodniego wybrzeża zostało pozbawionych prądu. Ostrzeżenia przed nawałnicami i tornado obowiązywały w środę w kilku północno-wschodnich stanach. Synoptycy z amerykańskiego Krajowego Centrum Meteorologicznego ostrzegli także przed lokalnymi podtopieniami. W Waszyngtonie władze wezwały mieszkańców zagrożonych terenów do zabezpieczenia domów workami z piaskiem.
Tornado, które uderzyło w środę w południowe przedmieścia Atlanty w stanie Georgia, towarzyszył wiatr w porywach osiągający prędkość nawet 220 km na godzinę. Żywioł zniszczył ponad 50 budynków. Dzień wcześniej ucierpiało miasto Buford położone ok. 60 km od centrum Atlanty. Tornado uszkodziło tam 56 budynków. Nikt nie został ranny, ale w wypadku drogowym spowodowanym trudnymi warunkami pogodowymi zginał 54-letni mężczyzna - poinformowała lokalna policja.
Z kolei w stanie Missisipi usuwane są skutki nawałnic, które przeszły tam w poniedziałek. Potwierdzono przejście czterech tornad. Ranne zostały 32 osoby. W 10 powiatach zniszczone zostały domy oraz doszło do przerw w dostawach prądu.
Niewielkie opady śniegu odnotowano w środę w rejonie Środkowego Zachodu. Po raz pierwszy w tym sezonie śnieg prószył w Chicago. Spadło go niewiele, a synoptycy przy tej okazji podkreślali, że pojawił się dwa tygodnie później niż zwykle.