Burza słoneczna. Czy uderzy w Ziemię 2 maja? Możemy odczuć jej skutki
Na Słońcu powstała plama, która spowodowała "rozbryzg" plazmy zmierzający teraz w kierunku Ziemi. Burza słoneczna może mieć wpływ na sieć energetyczną i pracę satelit. - 2 maja do naszej planety mogą dotrzeć cząstki słoneczne - uważają eksperci.
Satelity NASA odnotowały rozbryzgi na Słońcu. Wybuchy plazmy przybierają kształt łuku na powierzchni naszej gwiazdy. Plamy słoneczne to ciemniejsze obszary na Słońcu, które zazwyczaj są chłodniejsze niż jego reszta.
Plamy na Słońcu
Plamy słoneczne są obszarami silnych pól magnetycznych, które są tak silne, że faktycznie powstrzymują częściowy wzrost temperatury. Jednak w miarę narastania pola magnetycznego zwiększa się ciśnienie w plamie słonecznej, co niekiedy kończy się wybuchem znanym jako rozbłysk słoneczny.
Gdy taki rozbłysk zostaje wyrzucony w przestrzeń kosmiczną, na swojej drodze może natrafić na planety. Kosmiczne prognozy wskazują, że 2 maja burza geomagnetyczna może osiągnąć klasę G1.
Pogoda się zmienia. To więcej niż pewne. Wyjaśnienie zjawiska prosto z IMGW
Burza słoneczna i jej skutki
W niedzielę 2 maja zdaniem ekspertów cząsteczki słoneczne zderzą się z Ziemią. Skutkiem tego mogą być wahania sieci energetycznej oraz awarie sieci satelitarnej. A to oznacza, że nasza nawigacja (GPS), smartfony i inne urządzenia elektroniczne mogą mieć problemy z działaniem.
Skutki burzy słonecznej nie powinny być specjalnie odczuwalne dla ludzi. Naukowcy są zgodni co do tego, że wystarczająco silna burza magnetyczna mogłaby być opłakana w skutkach. NASA wskazuje, że same burze słoneczne mogą trwać nawet do kilku godzin, choć konsekwencje m.in. dla ziemskiego magnetyzmu mogą utrzymywać się nawet przez kilka tygodni.
Źródło: tvp.info