Burza przeszła nad Warszawą. Strażacy mają pełne ręce roboty
Nad Warszawą i jej okolicami przeszła burza, której towarzyszyły bardzo silne porywy wiatru i ulewny deszcz. Strażacy mają pełne ręce roboty. Tylko w Piasecznie straż pożarna odebrała już ponad 100 zgłoszeń.
Po godz. 18 nad Warszawą i okolicznymi miejscowościami niebo nagle pociemniało. Potem zerwał się silny wiatr i lunął deszcz. Rozległy się odgłosy grzmotów.
Pojawiły się informacje o dramatycznych skutkach nawałnicy w podwarszawskich powiatach: piaseczyńskim, pruszkowskim, grodziskim i warszawskim zachodnim. Dziesiątki powalonych drzew, uszkodzone linie energetyczne, auta, wlewająca się do piwnic woda.
- Mamy ponad 100 zgłoszeń. Przepraszam, nie mam czasu teraz rozmawiać - usłyszeliśmy w Komendzie Powiatowej PSP w Piasecznie tuż po godz. 18.
Z informacji WP wynika, że przynajmniej część mieszkańców powiatu piaseczyńskiego pozbawiona jest energii elektrycznej.
SIlny wiatr i ulewa utrudniła także życie podróżującym na lotnisku im. Chopina. Z serwisu Flightradar wynika, że wokół Warszawy krążyło podczas nawałnicy co najmniej 10 samolotów, które czekały, aż poprawi się pogoda. Były to maszyny lecące m.in. z Istambułu linii Turkish Airlines, z Antalay linii Sun Express, z Frankfurtu linii Lufthansa, z Fuertaventura linii Enter Air, z Sarajewa, Seulu, Budapesztu i Poznania linii LOT, z Helsinek linii Finnair oraz z Oslo linii WizzAir.
Ulewa i silny wiatr dały się także we znaki mieszkańcom Warszawy. Woda zalewała m.in. sklepy i parking w Atrium Targówek. Wdzierała się do piwnic, ulicami płynęły wartkie potoki, co tamowało ruch w wielu miejscach. Silny wiatr łamał konary i gałęzie drzew, które zatarasowały ulice i uszkodziły wiele samochodów.
- W Warszawie mamy już około 80 zgłoszeń o powalonych drzewach i liniach energetycznych. Kilka drzew spadło na samochody. Mieliśmy też informacje o fruwających elementach balustrad, czy balkonów - powiedział przed godz. 19 WP Piotr Noszczyk ze stołecznej straży pożarnej.
Bardzo trudna sytuacja jest też na południu Mazowsza, gdzie burza przeszła, zanim dotarła do stolicy. - W Zwoleniu, Radomiu. W całym województwie mamy dużo zgłoszeń, w tym momencie jest ich 480 i ta liczba cały czas rośnie. Na ten moment nie mamy informacji o osobach rannych, a zgłoszenia dotyczą połamanych drzew i skutków silnego wiatru - informował WP bryg. Cezary Płochtica z mazowieckiej straży pożarnej, podczas trwającej nad stolicą burzy.