Burza po głosowaniu w Sejmie. Leszek Miller mówi o skandalu
Leszek Miller był gościem Patrycjusza Wyżgi w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Były premier oraz europoseł był pytany o niedawną sytuację, która miała miejsce w Sejmie. - Jest prośba szefa, żeby zrobić przerwę, bo chyba reasumpcję trzeba będzie zrobić – tak wicepremier Piotr Gliński zwrócił się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Te słowa wywołały niemałą burzę. – PiS ma większość i ta większość może robi, co chce, ale to nie ma nic wspólnego z demokracją – stwierdził Miller, zaznaczając, że w tym przypadku regulamin Sejmu został całkowicie "połamany". – Mi jest wstyd, jak widzę takie obrazki – przyznał polityk, podkreślając, że debaty budżetowe w Sejmie są najważniejsze. – Pamiętam, jak były zgłaszane poprawki – było ich kilkaset – i każdą głosowano oddzielnie. I tak powinno być – mówił gość WP. – To, co w tej chwili PiS robi, korzystając ze swojej przewagi arytmetycznej, jest jednym wielkim skandalem i mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości zostanie to właściwie ocenione. Powtarzam: większość może rządzić, ale nie może mieć wszystkiego – powiedział Miller. Więcej w materiale wideo.