Burza po deklaracji Ochojskiej. "Okazała się pani prawdziwym politykiem, takim jak oni"
Janina Ochojska (Koalicja Europejska) zadeklarowała, że nie uścisnęłaby dłoni premiera RP Mateusza Morawieckiego. W sieci pojawiła się fala komnetarzy. "Jednym tweetem można zmarnować większość gromadzonego latami autorytetu" - komentuje publicysta Łukasz Warzecha.
Nowi europarlamentarzyści odebrali zaświadczenia o zdobyciu mandatu do Parlamentu Europejskiego. Tuż po otrzymaniu potwierdzenia część polityków nie uścisnęła ręki premiera Mateusza Morawickiego. Nieobecna na uroczystości założycielka PAH Janina Ochojska (też zdobyła mandat, ale przebywa w szpitalu) zdradziła, że zrobiłaby podobnie i poparła swoich kolegów z Koalicji Europejskiej, którzy okazali niechęć wobec szefa rządu.
"Rozważałam wzięcie zaświadczenia do głosowania, żeby zagłosować na panią we Wrocławiu" - zdradziła na Twitterze Kataryna, blogerka i publicystka. "Wczoraj pożałowałabym tego zachodu. Pierwszego dnia w wielkiej polityce okazała się pani prawdziwym politykiem, takim jak oni. A ja liczyłam na nową jakość" - dodała.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha dodał z kolei, że "plemienna wojenka przekłada się niestety na wszystkie możliwe sytuacje". "A przecież tu chodzi o zwykłą kulturę i propaństwowe zachowanie. Tylko tyle - i aż tyle" - stwierdził podkreślając, że Ochojska jednym wpisem straciła autorytet, który jako działaczka organizacji humanitarnych budowała w Polsce latami.
Zobacz także: Burza po wpisie Krystyny Jandy. Minister rządu PiS odpowiada aktorce
Rafał Ziemkiewicz dodał, że "Janina Ochojska straciła przy bliższym poznaniu", ale nie jest tym zaskoczony. "Od razu podejrzewałem, że gdyby była taką osobą, jaką spragnieni ersatzu świętości ludzie chcieli w niej widzieć, nie poszłaby do polityki, zwłaszcza z tak paskudnej listy" - stwierdził.
Tomasz Lis: Nie potępiam, ale...
Dominika Długosz z "Newsweeka" stwierdziła, że zachowanie się w ten sposób jest niestosowne i "należy uścisnąć dłoń demokratycznie wybranych władz". Podkreśliła jednak, że wśród osób, które nie podeszły odebrać gratulacji od szefa rządu, znalazł się także polityk PiS Ryszard Czarnecki. "Okrzyki jakież to chamstwo panuje w PO, buractwo i postsowieckie zwyczaje, byłyby mocniejsze, gdyby nie Ryszard Czarnecki" - stwierdziła.
W podobnym tonie wypowiedział się redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis. "Nie potępiam kogoś kto im nie podaje ręki, ale sam bym podał. Choćby przez szacunek dla ludzi, którzy ich wybrali" - ocenił. Przyznał, że zrobił by to mimo że czołowych polityków PiS uważa za "za grupę uczestniczącą w zamachu na konstytucję".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Co na to Ochojska?
Przypomnijmy, że wśród polityków Koalicji Europejskiej, którzy nie podeszli do premiera Morawieckiego byli Bartosz Arłukowicz, Danuta Huebner i Róża Thun.
Jak na wpisy w sieci zareagowała Janina Ochojska? "Zasłużyłam sobie na państwa negatywne opinie" - przyznała.
"Nie czuję się 'wybrańcem', nie wyważam się ponad innych, szanuję cudze poglądy. Ale chyba mam prawo wybierać ludzi, którym chcę podać rękę. Nie robiłabym tego ostentacyjnie. Kule mi to ułatwiają. Przepraszam, że państwa zbulwersowałam" - dodała Ochojska.