Burza piaskowa nad Seulem
Burza piaskowa, która w czwartek przez sześć
godzin szalała nad Pekinem, w piątek dotarła na Półwysep
Koreański.
W stolicy Korei Południowej Seulu doprowadziła do poważnych kłopotów komunikacyjnych. Kilkadziesiąt lotów - głównie linii krajowych - odwołano. W mieście, tonącym w żółto-szarej chmurze drobin piasku, tworzyły się gigantyczne korki samochodowe. W Seulu zamknięto setki szkół i przedszkoli.
Instytut meteorologiczny, zapowiadając poprawę warunków w czasie weekendu, jednocześnie zaapelował do mieszkańców, by w miarę możliwości pozostawali w domach. Unoszący się w powietrzu piasek - pochodzący aż z pustyni Gobi - może bowiem spowodować dolegliwości oddechowe, szczególnie u dzieci i osób starszych.
W Chinach uznano, że czwartkowa burza była największą od dziesięciu lat. Ten pogodowy fenomen objął na północy kraju obszar o powierzchni 1,4 miliona kilometrów kwadratowych, zamieszkany przez ponad 130 milionów osób.
Burze piaskowe - spowodowane przede wszystkim wycięciem przed laty leśnego pasa ochronnego na obrzeżach pustyni Gobi - często zdarzają się o tej porze roku na północy Chin. W ubiegłym roku co najmniej 32 razy piasek z Gobi unosił się nad Pekinem - nigdy jednak jeszcze burze nie były tak gwałtowne i nie niosły tak wiele żółtego pustynnego pyłu.
Pustynny pył z Gobi w roku ubiegłym zawędrował aż na wybrzeże Stanów Zjednoczonych. (iza)