Burza nad Bielskiem-Białą - utrudnienia w ruchu
Burza połączona z obfitymi opadami deszczu i wyładowaniami atmosferycznymi przeszła w środę wieczorem nad Bielskiem-Białą. Z brzegów wystąpiły lokalne potoki, które podtapiały domy jednorodzinne. Podtopiony został dworzec kolejowy w Czechowicach-Dziedzicach. Nie kursują pociągi. Samochody osobowe nie przejadą drogą DK1 w Goczałkowicach.
Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody śląskiego podało, że węzeł kolejowy w Czechowicach-Dziedzicach jest sparaliżowany. Ruch pociągów jest wstrzymany. Ratownicy próbują odpompować wodę. Ruch jest całkowicie wstrzymany; stoi między innymi pociąg Polonia z Wiednia.
Woda wystąpiła na drogę krajową 1 w rejonie Goczałkowic. Doga jest zamknięta dla ruchu samochodów osobowych.
Strażacy przyjmują wciąż nowe zgłoszenia. Sytuację pogarsza fakt, że opady trwają od paru dni.
Wieczorem w Bielsku-Białej niektóre z bielskich ulic zamieniły się w rwące strumienie. Woda skumulowała się na skrzyżowaniach, między innymi na wylotowej z miasta drodze na Szczyrk. Tworzyły się duże korki. Pod wodą znalazła się między innymi pracownia rezonansu w szpitalu wojewódzkim. Dzięki monitoringowi udało się wynieść sprzęt.
Synoptycy z bielskiej stacji meteorologicznej poinformowali, że w ciągu dwóch godzin spadło ponad 20 mm deszczu na metr kwadratowy. Na razie nie ma sygnałów o przekroczeniach stanów ostrzegawczych na głównych rzekach rejonu. Burze przechodzą jednak raz po raz.
Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody śląskiego przestrzegło, że obfite opady i burze mogą wystąpić także nocą z środy na czwartek. Nie pada natomiast w rejonie Ostrawy w Republice Czeskiej, co oznacza że nie wzrosną radykalnie stany wód na Śląsku.